- Hej Josh ! - usłyszałam głos Alexy za sobą. Podeszła do gościa i przytulił go na powitanie.
- To jest moja przyjaciółka Pat. - powiedziała wskazując na mnie ręką.
- Josh ... Josh ... Hu ... Hu ...
- Hutcherson - dokończył chłopak i wszedł do środka. Alexa zaprowadziła go do salonu. W tym samym czasie z kuchni szła właśnie Nat i kiedy ujrzała Josha upuściła z ręki szklankę soku.
- A to moja druga przyjaciółka Nat. - powiedziała Lex.
- Miło mi was poznać. - odpowiedział z wielkim uśmiechem na twarzy. Usiedliśmy w salonie, a Alexa poszła nalać mu coś do picia. Siedziałam z Nati na kanapie i patrzyłyśmy się na niego w ogóle się nie ruszając. To musiało wyglądać bardzo dziwnie.
- Dziewczyny ! Co z wami ? - spytała blondynka.
- Nic, nic. Wszystko jest w porządku. - odpowiedziałam szturchając Nat.
- Rozumiem, że mnie kojarzycie. - zaśmiał się chłopak.
- Kojarzymy ? Człowieku my cie wielbimy ! Nawet nie wiesz jak bardzo uwielbiamy filmy z tobą. Jesteś niesamowity. - wykrzyczała Nati, nie mogąc już trzymać języka za zębami. Josh słodko się uśmiechnął i podziękował za miłe słowa. Byłam w wielkim szoku, że sam Josh siedzi przede mną. Posiedział z nami może z jakieś 20 min. i musiał iść.
- Przepraszam ale muszę już lecieć. Chciałem się dowiedzieć czy Alexa na pewno tu mieszka, bo bałem się, że adres nie jest już aktualny. Przez 2 tygodnie będę u swojego kuzyna, który mieszka nie daleko, a dawno się nie widzieliśmy. - powiedział patrząc na Lex. Dowiedziałam się, że są bardzo dobrymi przyjaciółmi. Kiedy chłopak dopił swoje picie, pożegnał się z nami i wyszedł.
- Alexa ! Czemu nam nie powiedziałaś, że znasz Josha ?! - z wielkim uśmiechem krzyknęła Nat.
- Nie wiedziałam, że go tak lubicie. Znam bardzo wiele takich osób. - zaśmiała się widząc jak się cieszymy, że go spotkałyśmy.
- Ej, ej ! Zapomniałam poprosić o autograf. - powiedziałam ze smutną miną.
- Dziewczyny, spokojnie. Przecież będzie tu 2 tygodnie, a ja mam zamiar spędzić z nim trochę czasu, bo dawno się nie widzieliśmy, więc będziecie jeszcze miały wiele okazji. - uspokoiła nas blondynka. Byłyśmy takie szczęśliwe, że nie mogłyśmy usiedzieć na miejscu. Postanowiłyśmy wiec, że pójdziemy do galerii handlowej. Byłyśmy na miejscu około 14:00. Chodziłyśmy po sklepach, zjadłyśmy coś, spotkałyśmy kilku znajomych Alexy i tak dzień zleciał nam do wieczora. Około 20:00 wróciłyśmy do domu. Chłopaki byli już w mieszkaniu i siedzieli w salonie, głośno o czymś rozmawiając.
- Heej - powiedziałyśmy jednocześnie, wchodząc do mieszkania. Odłożyłyśmy nasze torby z ubraniami i też poszłyśmy do salonu.
- No i jak było w studiu ? - spytałam.
- Jak to w pracy. Omówiliśmy sobie kiedy mamy przychodzić, aby kręcić fragmenty do nowego teledysku. - powiedział James.
- No i w związku z tym, chcieliśmy powiedzieć, że szukamy choreografa i spytać czy Nat nie zgodziłaby się nim zostać i wymyślić układ do teledysku. - dodał podniecony Kenall. Widać, że się z tego cieszył.
- Ja ? No co wy. Przecież wy jesteście poważnym zespołem, a ja jakąś zwykłą dziewczyną, a nie sławnym choreografem. Nie chcę, żebyście przeze mnie wyszli na takich co nie umieją tańczyć. - powiedziała Nat.
- Błagam cię, przecież jesteś najlepsza. Tyle razy widziałam cię na konkursach, gdzie zajmowałaś 1 miejsca. Jesteś niesamowita, a zresztą chcesz zostać choreografem, a takie coś przyda ci się kiedyś, gdy będą patrzeć na twoje osiągnięcia. - oznajmiłam wszystkim także cała podekscytowana.
- Może jestem dobra, ale nie tak dobra jak dla Big Time Rush.
- Nie ma gadania ! Zostajesz naszym choreografem i nie ma, że nie. Pojedziesz z nami w poniedziałek do studia, nawet gdybyśmy mieli cię schować do worka i zabrać. - odezwał się Carlos. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, a Nat wreszcie się zgodziła.
- No, a wam jak minął dzień ? - spytał James.
- Wspaniale. Do Alexy przyjechał dzisiaj jej dobry przyjaciel i kiedy ja i Nat go zobaczyłyśmy to po prostu nas zamurowało.
- Jaki przyjaciel ? - wtrącił Los, spoglądając na Alexe.
- Oj zazdrośniku. Josh przyjechał na jakiś czas do kuzyna i przyszedł nas odwiedzić.
- Aaa Josh. Fajnie, może zaprosimy go w sobotę na jakiegoś grilla ? - zaproponował latynos.
- Dobry pomysł, my też go dawno nie widzieliśmy. - powiedział Kendall.
- No my też dawno się z Josh'em nie widziałyśmy. Ostatnio to chyba z jakieś 3 miesiące temu jak był u Pat w domu, kiedy oglądaliśmy Igrzyska Śmierci. - powiedziała Nat i wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Gadaliśmy tak do około 23:00 i wszyscy powoli rozchodzili się do swoich pokoi. Poszłam do swojego i wzięłam szybki prysznic. Kiedy wyszłam z łazienki, Logan leżał już na łóżku i spał. Przykryłam go kołdrą, a sama posiedziałam chwilkę przed komputerem. Po jakiś 30 min. zrobiłam się zmęczona i też położyłam się do łóżka.
______________________________________________________________________________
Hmm... rozdział wyszedł jakiś dziwny albo mi się wydaję, no nie wiem. xD
No ale mam nadzieję, że się spodobał. :)
Aaa ! No i Szczęśliwego Nowego Roku i pijanego sylwestra :D :)
~ PatiRusher
- Hutcherson - dokończył chłopak i wszedł do środka. Alexa zaprowadziła go do salonu. W tym samym czasie z kuchni szła właśnie Nat i kiedy ujrzała Josha upuściła z ręki szklankę soku.
- A to moja druga przyjaciółka Nat. - powiedziała Lex.
- Miło mi was poznać. - odpowiedział z wielkim uśmiechem na twarzy. Usiedliśmy w salonie, a Alexa poszła nalać mu coś do picia. Siedziałam z Nati na kanapie i patrzyłyśmy się na niego w ogóle się nie ruszając. To musiało wyglądać bardzo dziwnie.
- Dziewczyny ! Co z wami ? - spytała blondynka.
- Nic, nic. Wszystko jest w porządku. - odpowiedziałam szturchając Nat.
- Rozumiem, że mnie kojarzycie. - zaśmiał się chłopak.
- Kojarzymy ? Człowieku my cie wielbimy ! Nawet nie wiesz jak bardzo uwielbiamy filmy z tobą. Jesteś niesamowity. - wykrzyczała Nati, nie mogąc już trzymać języka za zębami. Josh słodko się uśmiechnął i podziękował za miłe słowa. Byłam w wielkim szoku, że sam Josh siedzi przede mną. Posiedział z nami może z jakieś 20 min. i musiał iść.
- Przepraszam ale muszę już lecieć. Chciałem się dowiedzieć czy Alexa na pewno tu mieszka, bo bałem się, że adres nie jest już aktualny. Przez 2 tygodnie będę u swojego kuzyna, który mieszka nie daleko, a dawno się nie widzieliśmy. - powiedział patrząc na Lex. Dowiedziałam się, że są bardzo dobrymi przyjaciółmi. Kiedy chłopak dopił swoje picie, pożegnał się z nami i wyszedł.
- Alexa ! Czemu nam nie powiedziałaś, że znasz Josha ?! - z wielkim uśmiechem krzyknęła Nat.
- Nie wiedziałam, że go tak lubicie. Znam bardzo wiele takich osób. - zaśmiała się widząc jak się cieszymy, że go spotkałyśmy.
- Ej, ej ! Zapomniałam poprosić o autograf. - powiedziałam ze smutną miną.
- Dziewczyny, spokojnie. Przecież będzie tu 2 tygodnie, a ja mam zamiar spędzić z nim trochę czasu, bo dawno się nie widzieliśmy, więc będziecie jeszcze miały wiele okazji. - uspokoiła nas blondynka. Byłyśmy takie szczęśliwe, że nie mogłyśmy usiedzieć na miejscu. Postanowiłyśmy wiec, że pójdziemy do galerii handlowej. Byłyśmy na miejscu około 14:00. Chodziłyśmy po sklepach, zjadłyśmy coś, spotkałyśmy kilku znajomych Alexy i tak dzień zleciał nam do wieczora. Około 20:00 wróciłyśmy do domu. Chłopaki byli już w mieszkaniu i siedzieli w salonie, głośno o czymś rozmawiając.
- Heej - powiedziałyśmy jednocześnie, wchodząc do mieszkania. Odłożyłyśmy nasze torby z ubraniami i też poszłyśmy do salonu.
- No i jak było w studiu ? - spytałam.
- Jak to w pracy. Omówiliśmy sobie kiedy mamy przychodzić, aby kręcić fragmenty do nowego teledysku. - powiedział James.
- No i w związku z tym, chcieliśmy powiedzieć, że szukamy choreografa i spytać czy Nat nie zgodziłaby się nim zostać i wymyślić układ do teledysku. - dodał podniecony Kenall. Widać, że się z tego cieszył.
- Ja ? No co wy. Przecież wy jesteście poważnym zespołem, a ja jakąś zwykłą dziewczyną, a nie sławnym choreografem. Nie chcę, żebyście przeze mnie wyszli na takich co nie umieją tańczyć. - powiedziała Nat.
- Błagam cię, przecież jesteś najlepsza. Tyle razy widziałam cię na konkursach, gdzie zajmowałaś 1 miejsca. Jesteś niesamowita, a zresztą chcesz zostać choreografem, a takie coś przyda ci się kiedyś, gdy będą patrzeć na twoje osiągnięcia. - oznajmiłam wszystkim także cała podekscytowana.
- Może jestem dobra, ale nie tak dobra jak dla Big Time Rush.
- Nie ma gadania ! Zostajesz naszym choreografem i nie ma, że nie. Pojedziesz z nami w poniedziałek do studia, nawet gdybyśmy mieli cię schować do worka i zabrać. - odezwał się Carlos. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, a Nat wreszcie się zgodziła.
- No, a wam jak minął dzień ? - spytał James.
- Wspaniale. Do Alexy przyjechał dzisiaj jej dobry przyjaciel i kiedy ja i Nat go zobaczyłyśmy to po prostu nas zamurowało.
- Jaki przyjaciel ? - wtrącił Los, spoglądając na Alexe.
- Oj zazdrośniku. Josh przyjechał na jakiś czas do kuzyna i przyszedł nas odwiedzić.
- Aaa Josh. Fajnie, może zaprosimy go w sobotę na jakiegoś grilla ? - zaproponował latynos.
- Dobry pomysł, my też go dawno nie widzieliśmy. - powiedział Kendall.
- No my też dawno się z Josh'em nie widziałyśmy. Ostatnio to chyba z jakieś 3 miesiące temu jak był u Pat w domu, kiedy oglądaliśmy Igrzyska Śmierci. - powiedziała Nat i wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Gadaliśmy tak do około 23:00 i wszyscy powoli rozchodzili się do swoich pokoi. Poszłam do swojego i wzięłam szybki prysznic. Kiedy wyszłam z łazienki, Logan leżał już na łóżku i spał. Przykryłam go kołdrą, a sama posiedziałam chwilkę przed komputerem. Po jakiś 30 min. zrobiłam się zmęczona i też położyłam się do łóżka.
______________________________________________________________________________
Hmm... rozdział wyszedł jakiś dziwny albo mi się wydaję, no nie wiem. xD
No ale mam nadzieję, że się spodobał. :)
Aaa ! No i Szczęśliwego Nowego Roku i pijanego sylwestra :D :)
~ PatiRusher