wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 29

~ Oczami Pat
Stałam w kuchni w piżamie i patrzyłam w okno, pijąc sok. Usłyszałam, że ktoś schodzi po schodach. Obróciłam się ujrzałam mojego chłopaka. Był już ubrany, a ja dalej w piżamie.
- Widzę, że dzisiaj leniuchujesz. - powiedział brunet całując mnie w czoło.
- Niee, idę się już ubrać a ty coś zjedz. 
- Może pójdziemy na śniadanie do tej małej kawiarni, którą widziałem za rogiem ?
- Dobry pomysł, mają tam pyszne naleśniki. Może zadzwoń też do Kendalla i spytaj czy idą  nami. - powiedziałam i popędziłam na górę się przebrać. Po 10 min. byłam gotowa. Na dworze było gorąco, wiec ubrałam bluzkę na ramiączkach i krótkie spodenki. Wyprostowałam szybko włosy i zeszłam na dół. 
- To jak Nat i Kendall idą z nami ? - spytałam.
- Tak, bd czekać koło fontanny. - odpowiedział chłopak. Kiedy doszliśmy na miejsce przywitaliśmy się z przyjaciółmi i poszliśmy na pyszne śniadanko. Myło bardzo fajnie. Pośmialiśmy się jak to my, inaczej się nie da, a zwłaszcza z Nat i Kendem. Oni naprawdę do siebie pasują i to bardzo. Cieszę się, że jest między nimi dobrze. Przyjaciółka opowiedziała mi, co się wczoraj wydarzyło, kiedy spotkała Darię. O mało nie spadłam z krzesła ze śmiechu. Potem postanowiliśmy, że przejdziemy się do centrum. Było już około 13:00. W galerii pochodziliśmy po sklepach, a chłopaki kupili sobie dosyć dużo rzeczy. Po jakiś 3 godz. chodzenia stwierdziliśmy, że wracamy do domu. Uzgodniłam tez z resztą, że wracamy do LA w czwartek bo chciałbym zostać jeszcze z mamą po tej sprawie rozwodowej. Nikt nie miał nic przeciwko, a nawet się cieszyli. Każdy wrócił do swojego mieszkania. W domu była już moja mama, wyglądała na dosyć zadowoloną.
- Hej, i jak poszło ? - spytałam siadając na wysokim krześle przy blacie w kuchni. Logan postanowił zostawić nas samych, więc poszedł do mojego pokoju.
- Dowiedziałam się, że twój ojciec już od dawna ma kochankę i to do tego swoją sekretarkę. Dobre w tym było chociaż to, że zostawił mi dom i nie chciał ani podziału majątku ani nic. Powiedział, że ma gdzie mieszkać i nic nie chce, więc szczerze jestem zadowolona z zakończenia sprawy. 
- Cieszę się, że dobrze się skończyło. - powiedziałam uśmiechając się do niej.
- A właśnie, może opowiesz mi jak tam jest w LA, a prze wszystkim jak jest ci z Loganem - powiedziała przysuwając się bliżej i czekając na moją opowieść. Zaczęłam, więc mówić co wydarzyło się od samego przyjazdu, pomijając niektóre sprawy jak noc z Loganem ( xD ), czy to kiedy zostałam uwięziona przez psychofankę. Zbliżyłyśmy się do siebie i to nawet bardzo. Teraz wychodzi na to, że to ojciec stał nam na drodze, a mama po protu bała się mu sprzeciwić do teraz. Po około godzinnej rozmowie rodzicielka postanowiła się położyć, bo była zmęczona całym tym dniem. Ja postanowiłam pójść na górę po Logana i razem zeszliśmy na dół oglądać TV. Nie ma to jak moja kaleka Logan, który pijąc, wylał na siebie całą szklankę soku. Kocham tą moją sierotę. Powiedział, że idzie się przebrać i  przeprać szybko koszulkę. Siedząc na dole stwierdziłam, że muszę się przewietrzyć i zostać chwilę sama. Nie chciał mówić chłopakowi, że wychodzę, bo chciałam być bez nikogo. Zostawiłam na stoliku w salonie karteczkę, że idę się przejść i wrócę za niedługo. Wyciągnęłam z torby słuchawki, mp4 i telefon i wyszłam z mieszkania.
Chodziłam po mieście, słuchając muzyki, aż w końcu wylądowałam w moim ulubionym parku na drewnianej ławeczce niedaleko mojego domu. Dalej słuchając muzyki, rozmyślałam o wszystkim. Cieszę się, że udało mi się wreszcie zbliżyć do mamy. Bardzo późno ale ważne, że w ogóle nam się to udało. Lepiej późno niż wcale. Z moich rozmyśleń wybiła mnie czyjaś obecność. Poczułam, że ktoś za mną stanął i pocałował mnie w głowę...

______________________________________________________________________
Wydaje mi się, że rozdział jest jakiś taki nijaki ale mam nadzieję, że bd się 
podobał chociaż trochę :)
Jak myślicie kto to jest ? ;D

~ PatiRusher

6 komentarzy:

  1. Nawet mi się podobało... chociaż trochę zdenerwowała mnie ta emotikona w nawiasie. Poza tym było na prawdę świetnie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się podobało :) Fajnie, że Pat zaczęła zbliżać się do swojej mamy :) Teraz będą miały ze sobą o wiele lepszy kontakt. I bardzo ciekawi mnie kim była osoba, która pocałowała Pat w głowę. Może Logan? Choć to by było zbyt proste... cóż zastanawiam się i nadal nie mogę nic wykombinować.
    Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejną notkę i dowiemy się o wszystkim ;)
    Pozdrawiam Stelss :************

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ! Bardzo mi się podobał :)
    Ciekawe kto to pocałował Pat ;D
    Czekam na następny, oby był szybko :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny ! Dawaj szybko następny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ! ;*
    Nie wiem czemu, ale wydaje mi się że to będzie ojciec Pat ;D
    Ale pożyjemy, zobaczymy ;p
    Pisz szybko następny ♥

    OdpowiedzUsuń