środa, 31 lipca 2013

Rozdział 15

~ Oczami Nat
Byłam bardzo zdenerwowana tym, że Pat nie ma w domu. Opowiedziałam chłopakom o tym co wydarzyło się w kawiarni. Logan zrobił się cały blady. Wyjął telefon i zaczął dzwonić do dziewczyny.
- Logan to nic ci nie da. Jej telefon jest wyłączony. - powiedziałam do chłopaka. Kompletnie nie wiedziałam co mamy robić. Carlos chciał zadzwonić na policję ale raczej nic nie poradzą, bo nawet nie wiemy co się z nią stało. Postanowiliśmy poczekać 2 godzin. Możliwe, że wróci. Po około 45 min. ktoś zadzwonił do Logana. Odebrał telefon i w milczeniu słuchał głosu w słuchawce. Po 2 min. odłożył komórkę i usiadł na fotelu.
- Co się stało ?! Kto to był ?! - spytał zaniepokojony James.
- Jakaś dziewczyna powiedziała, że wie gdzie jest Pati. Kazała nic nie robić i czekać na jej jutrzejszy telefon. Dzwoniła z komórki Pat. - odpowiedział drżącym głosem chłopak.
- Coo ? On musiała coś jej zrobić ! Chyba nie wytrzymam ! - powiedziałam ze łzami w oczach. Kendall podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Jestem taka zdenerwowana. Chcę, aby Pati była tu teraz ze mną.

 ~ Oczami Pat
 Obudziłam się z wielkim bólem głowy. Moje ręce i nogi były związane. Siedziałam na betonowej podłodze w jakimś małym pomieszczeniu. Nie lubię takich przestrzeni. Ciężko jest mi wtedy wytrzymać. Byłam cała posiniaczona i strasznie bolała mnie ręka. Kompletnie nie pamiętałam co się wydarzyło. Jedynie to, że poszłam do łazienki i nic więcej. Coś musiało się stać. Tylko co i w jaki sposób się tu dostałam. Miałam kompletny mętlik w głowie. Nagle usłyszałam za drzwiami głos. Byłą to jakaś dziewczyna. Weszła do pomieszczenia i rozwiązała mi ręce. Było ciemno więc nie widziałam jej twarzy. Zaczęłam się wydzierać i wypytywać gdzie jestem i kim ona jest. Nie usłyszałam jednak odpowiedzi, lecz mocne uderzenie w policzek. Musze przyznać, że miała bardzo ciężką rękę. Uciszyłam się a ona wyszła. Byłam przerażona. Wstałam i szukałam włącznika do światła. Udało mi się, lecz w żyrandole nie było żarówki lub była spalona. Dalej przebywałam w tej ciemności. To było straszne. Podeszłam do drzwi, aby zobaczyć czy są otwarte. Nie był to zbyt mądry pomysł ale nie słyszałam, żeby dziewczyna zamknęła mnie na klucz. Miałam chociaż odrobinę nadziei. Zaczęłam wyszukiwać ręką klamki. Nie było jej tam. Znajdowała się tylko z drugiej trony. Wcale się nie dziwę, że nie zamknęła drzwi kluczem. Dopiero co się obudziłam ale i tak byłam dziwnie zmęczona. Oparłam się o ścianę i poszłam spać. 

~ Oczami Logana
Był już wieczór. Siedziałem na tarasie i wpatrywałem się w niebo. Nie wiedziałem co mam ze sobą zrobić. Byłem kompletnie roztrzęsiony. Myślałem tylko o jutrzejszym dniu i wyczekiwaniu na telefon od tej dziewczyny. Ona musi być jakaś chora. Jak mogła porwać moją Pat. Tak bardzo za nią tęsknię. Chciałbym się teraz do niej przytulic i pocałować. Postanowiłem iść wziąć prysznic. Po wyjściu z łazienki poszedłem do pokoju swojej dziewczyny. Położyłem się na jej łóżku i wtuliłem głowę w jej poduszkę. Pachniała identycznie jak ona. Wyciągnąłem telefon i zacząłem przeglądać zdjęcia Pat. Kiedy widziałem jej uśmiech sam miałem go na swojej twarzy. Leżałem tak z jakieś 2 godziny. Nie mogłem zasnąć, a chciałem być jutro wyspany i mieć trzeźwy umysł. Puściłem muzykę na telefonie i włożyłem słuchawki na uszy. To zawsze pomaga mi zasnąć. Tym razem też podziałało. Obudziłem się dosyć wcześnie. Wstałem, ubrałem się i zszedłem na dół. Była tam już Nati wraz z Kendallem. James i Carlos podobno poszli do sklepu. Usiadłem na krześle i podparłem się ręką o policzek. Nat widząc to podeszła do mnie i przytuliła. Kendall nawet nie zwrócił na to uwagi, bo wiedział, że martwię się o Pati. Do mieszkania weszła reszta chłopaków. Nikt nie był w dobrym humorze. Nagle usłyszałem dzwonek mojego telefonu. Gwałtownie wyjąłem go z kieszeni i usłyszałem kobiecy głos.
- Jeśli chcesz, żeby twojej dziewczynie nic się nie stało spotkajmy się jutro w parku koło waszego domu. Na samym końcu ścieżki jest ławeczka. Nikt nigdy tam nie siedzi. Czekaj tam na mnie jutro o godz. 16:00. Lepiej bądź sam, bo jeśli nie to nie skończy się to dla niej najlepiej.
- Daj mi chociaż ... - nie dokańczając zdania usłyszałem, że dziewczyna się rozłączyła. Znowu zrobiłem się blady i spojrzałem na przyjaciół.

_____________________________________________________________________
No to mam rozdział po urlopie xD Przez cały ten miesiąc nie za często będę miała neta,
więc rozdziały bd dosyć rzadko ale jak bd miała dostęp do internetu to dodam na pewno :)

~ PatiRusher

środa, 24 lipca 2013

Rozdział 14

~ Oczami Nat
Obudziłam się i zaczęłam rozglądać. Nie wiem jakim cudem ale znalazłam się w pokoju, a przecież do niego nie wchodziłam. Spojrzałam w bok i zobaczyłam Kendalla. Siedział na moim łóżku opierając się o ścianę. Zasnął na siedząco. Jego głowa zwisała w dół, co śmiesznie wyglądało. Domyśliłam się, że to chłopak przyniósł mnie na górę. Spojrzałam na zegarek. Była 7:15. Powoli wstałam z łóżka, aby nie obudzić blondyna. Spojrzałam w kąt pokoju i zauważyłam woje walizki. No tak, wczoraj nie zdążyłam się nawet rozpakować. Weszłam do garderoby i zaczęłam układać ciuchy.  Byłam już w połowie roboty, kiedy przytulił się do mnie od tyłu. Poczułam, że daje mi całusa w szyję. Obróciłam się i zobaczyłam Kenda.  Spoglądał na mnie tymi swoimi pięknymi, zielonymi oczami. Nie wytrzymałam i dałam mu soczystego buziaka. On tylko uśmiechnął się słodko i wypuścił z objęć.
- Może ci pomogę. - zaproponował.
- Już prawie skończyłam ale jak chcesz. - odpowiedziałam i rzuciłam mu koszulkę. Było przy tym dużo śmiechu, bo chłopak przykładał do siebie moje ubrania i pytał czy pasują. Najlepsze było, gdy przyłożył stanik. Przez chwilę się zawstydziłam ale zauważyłam, że Kendall jest wyluzowany tak jak ja, więc szybko mi przeszło. Po skończonej robocie Kenzzie poszedł do siebie do pokoju, wziąć prysznic i przebrać się. Zrobiłam to samo. Po 30 minutach byłam gotowa. Zeszłam do kuchni i przywitałam się. 

~ Oczami Logana
Otworzyłem oczy i spojrzałem na swoją dziewczynę. Jak to świetnie brzmi. Cieszę się, że z nią jestem i to bardzo. Leżała wtulona we mnie. Powoli się od niej oderwałem i spojrzałem na telefon. Była 8:00. Dziewczyna zaczęła się wiercić i obudziła się. Popatrzyłem na nią i od razu przypomniała mi się wczorajsza noc. Było niesamowicie. Cieszę się, że czekałem własnie na nią. Pogadaliśmy chwilę i poszedłem do swojego pokoju. Po przygotowaniu się wróciłem po dziewczynę i zeszliśmy na dół. Nikogo tam nie było. Nagle usłyszeliśmy śmiechy na tarasie. Wszyscy siedzieli nad basenem i dobrze się bawili. Dziewczyny postanowiły, że idą dziś do galerii handlowej. Zjadły śniadanie i wyszły.

~ Oczami Pat
Razem z Nat poszłyśmy na shopping. Chodziłyśmy po sklepach dobre kilka godzin. Postanowiłyśmy usiąść w jakiejś kawiarni. Opowiedziałam przyjaciółce o wczorajszej nocy.
- Cooo ? Na serio to zrobiłaś ? - spytała zszokowana.
- Tak i muszę powiedzieć, że było cudownie. A jak tam sprawy z Kendallem. Zauważyłam, że zakochał się w tobie po uszy. - powiedziałam szturchając ją w ramię.
- Sprawy idą dobrze. Wczoraj mnie nawet pocałował i dał prezent urodzinowy. - odpowiedziała i pokazała bransoletkę. Była śliczna. Cieszę się, że udało się ściągnąć tu Nat.
- To jak jesteście razem ? - spytałam.
- Nie wiem, nie spytał czy chce być jego dziewczyną. Nie wiem co mam o tym myśleć.
- Oj, na pewno jeszcze dziś się ciebie spyta - pocieszyłam przyjaciółkę i dokańczając koktajl wstałam od stolika. Nie wiem czemu ale przez cały czas wydawało mi się, jakby dziewczyna ze stolika na przeciwko ciągle na mnie spoglądała. Wstałam i poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem i myłam ręce. Ujrzałam, że przez drzwi wchodzi własnie ta sama dziewczyna, która ciągle na mnie patrzyła. Byłyśmy same w pomieszczeniu. Nagle poczułam dziwny ból w głowie i film mi się urwał.

~ Oczami Nat
Przyjaciółka dosyć długi czas nie wychodziła z łazienki. Postanowiła tam pójść i sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Kiedy weszłam do toalety, nikogo tam nie było. Czyżby mnie zostawiła. Niee, na pewno nie. W takim razie co się z nią stało. Wyjęłam z kieszeni telefon i zadzwoniłam do niej.
- Przepraszamy, ale abonent jest tymczasowo nieosiągalny - usłyszałam w słuchawce telefonu. Odrobinę się zmartwiłam i postanowiłam wrócić do domu. Może sama wróci. Kiedy weszłam do mieszkania chłopacy dziwnie na mnie popatrzyli.
- A gdzie masz Pati ?- spytał Logan.
- Nie wróciła do domu ? - odpowiedziałam pytaniem. Kendall zaprzeczył ruchem głowy.

____________________________________________________________________________
Rozdział wgl. mi się nie podoba. Nie mam weny i to dla tego. Musze sobie zrobić jakiś urlop i może coś mnie natchnie. No więc przez tydzień lub więcej nic nie bd dodawać ;p

~ PatiRusher

środa, 17 lipca 2013

Rozdział 13

~ Oczami Nat
Kendall postanowił spędzić ze mną moje urodziny. Czyżbym mu się spodobała ? Niee, na pewno nie. Pewnie Pati wymyśliła mi taki prezent. w końcu jak takie ciacho jak on, może czuć coś do takiej dziewczyny jak ja. Nigdy nie byłam w L.A, więc nie wiedziałam gdzie mam się kierować. Chłopak złapał mnie za rękę i szedł dalej przed siebie. Doszliśmy do jakiegoś parku. Było tam bardzo pięknie. Pytałam go gdzie mnie zabiera, ale nie chciał nic powiedzieć. Po drodze rozmawialiśmy. Pytał się jak jest w Polsce. Mówił, że chciałby tam kiedyś pojechać.
- Zapraszam do mnie. Chętnie cię przygarnę na jakiś czas. - zaśmiałam się.
- Ooo to super. Już nie mogę się doczekać. - odpowiedział także się uśmiechając. Nim się obejrzałam był już wieczór. Byłam trochę głodna,więc chłopak powiedział, że ma coś przygotowanego. Szliśmy jakąś małą ścieżką, aż doszliśmy nad jezioro. Było tam prześlicznie. Tuż nad wodą leżał rozłożony koc, a na nim wielki kosz. Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. Były tak truskawki w czekoladzie i inne pyszne przysmaki. Po jakiś czasie Kendall zaciągnął mnie na mały pomost. Przysiedliśmy na końcu i patrzyliśmy w wodę. Było tam na prawdę ślicznie. Nagle Kendall zaczął szukać czegoś w kieszeni.
- O niee, nie nie nie. - zaczął mruczeć pod nosem. 
- Co się stało ? - spytałam.
- O tak, mam. Już wszystko w porządku. - odpowiedział i wyjął pudełeczko. Spojrzał na mnie i kazał wyjąć rękę. Zrobiłam jak mi kazał. Chłopak wyciągnął prezent i zaczepił mi na rękę. Była to bransoletka.
- Jest cudowna. Dziękuje ale nie musiałeś. - zarumieniłam się i uśmiechnęłam. Blondyn patrzył mi w oczy i jakby się zawiesił. Zauważyłam, że nasze twarze zbliżają się do siebie, aż wreszcie się pocałowaliśmy. Czułam motylki w brzuchu. To najwspanialszy moment w całym moim życiu. Było bardzo przyjemnie. Potem wróciliśmy na koc. Rozmawialiśmy bardzo długo. Opowiedziałam mu o sobie prawie wszystko, tak jak on mi. Zobaczyliśmy, że jest bardzo późno i postanowiliśmy wrócić. Szliśmy do mieszkania trzymając się za ręce i przytulając się. Kiedy weszliśmy do domu, wszyscy siedzieli w salonie i śmiali się.
- Widzę, że tutaj bardzo wesoło - powiedział Kend. 
- I to bardzo. A jak tam urodzinki ? - spytał James.
- Bardzo miło spędzone. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Postanowiliśmy pójść z Kendallem na taras i razem posiedzieć. Chłopak położył się na leżaku, a ja na nim. Było bardzo miło. Leżeliśmy i patrzyliśmy w gwiazdy.

~ Oczami Pat
Zobaczyliśmy, że Nat i Kendzzie poszli na taras. Już wiem, że oni są dla siebie stworzeni. James i Carlos chcieli oglądać jakiś następny film. Ja jednak wolałam iść posiedzieć do pokoju. Logan poszedł ze mną. Usiadłam przy biurku i włączyłam komputer. Chłopak stanął pod drzwiami i patrzył się na mnie. Trochę dziwnie się czułam. 
- Boże, jaka ty jesteś piękna. - powiedział. Ja jednak nie zareagowałam. On postanowił jednak do mnie podejść. Złapał mnie z rękę i przyciągnął do siebie. Spojrzał na mnie i zaczęliśmy się całować. Zrobiło się bardzo gorąco. W jednej chwili ściągnęłam mu koszulkę i położyłam ręce na jego plecach. Logan zaczął całować mnie po szyi i także zdzierał ze mnie top. Był bardzo podniecony. Pierwszy raz go takiego widziałam. Nasze pocałunki były coraz to namiętniejsze. Położył mnie na łóżku i zaczął całować po brzuchu. Zdjął ze mnie spodnie i zostałam w samej bieliźnie. Nie musiałam robić tego samego chłopakowi, gdyż sam mnie wyprzedził. Całował mnie po całym ciele. Było bardzo przyjemnie. Poczułam, że jedną ręką rozpina mój stanik. W jednej chwili pozbawił mnie górnej jak i dolnej części bielizny.
- Nigdy tego nie robiłam. - powiedziałam lekko zawstydzona.
- Ja też nie. Zawsze czekałem na tą jedyną. Będę delikatny. - odpowiedział wracając na górę i całując mnie w usta. Było cudownie. Po jakimś czasie zaczęliśmy to robić. Logan był powolny i bardzo czuły. Czułam jakbym zaczęła życie od nowa. Czułam się wspaniale. Chociaż chłopak był delikatny tak jak obiecał, ja nie mogłam powstrzymać emocji. Kurczowo trzymałam się pleców chłopaka. Bałam się, że go podrapię, ale on nie reagował. Trwaliśmy w tej rozkoszy dosyć długi czas, ale dla mnie minęło to bardzo szybko. Odrobinę zmęczeni położyliśmy się koło siebie. Spoglądałam na jego roześmianą twarz i sama zaczęłam się uśmiechać. Ten to by się tylko brechał. Pocałowałam go w nos i wtulona w jego tors poszłam spać.

~ Oczami Kendalla
Leżałem na leżaku razem z Nat. Było bardzo miło. Niebo pełne gwiazd i my. Mógłbym tak leżeć w nieskończoność. Czułem bicie serca dziewczyny i jej ciepły oddech na swojej szyi. Obejmowała mnie dosyć mocno, tak jakby bała się, że ucieknę. Nigdy bym od niej nie uciekł. Znamy się jeden dzień ale wiem o niej prawie wszystko i co najważniejsze wiem, że się w niej zakochałem. Rozmyślając tak o wszystkim zauważyłem, że dziewczyna zasnęła. Było już dosyć późno, więc postanowiłem zabrać ją do domu. Wziąłem ją na ręce i wszedłem do mieszkania. Spostrzegłem, że na kanapie śpią Carlos i James. Jak zwykle zasnęli na filmie. Obudziłem ich i poszli do swoich pokoi. Robiąc to ciągle trzymałem dziewczynę. Miała na prawdę twardy sen. Poszedłem po schodach na górę i do pokoju dziewczyny, który był na przeciwko pokoju Pati. Położyłem ją do łóżka, przykryłem kołdrą i pocałowałem w czoło. Spała jak suseł i chyba nie miała zamiaru się budzić. Postanowiłem posiedzieć jeszcze chwilę i na nią popatrzeć, bo wyglądała uroczo, gdy spała. Przysiadłem na łóżku i oparłem się o ścianę. Spoglądałem na dziewczynę i w pewnym momencie zrobiłem się senny. Moje oczy się przymknęły i zasnąłem.

________________________________________________________________________
No to tak scenę Logana i Pat dedykuję mojej koleżance, tak tobie Ilona xD
Ona kazała mi ją napisać i dokładnie cały przebieg ;D
Mam nadzieję, że rozdział się spodoba :)

~ PatiRusher

wtorek, 16 lipca 2013

Rozdział 12

~ Oczami Pat
W drzwiach stanął Kendall i spytał, czy możemy pogadać. Było późno ale ostatecznie się zgodziłam.
- Przepraszam, że przeszkadzam ale nie mogę wytrzymać i muszę z tobą porozmawiać. - powiedział Kend.
- Nic nie szkodzi. To chyba coś ważnego skoro chcesz rozmawiać o takiej porze.
- Tak, to dla mnie ważne. Wiesz ta twoja przyjaciółka nie może mi wyjść z głowy. Rozmawiałem z nią jakieś 10 minut i nie mogę o niej zapomnieć. Jest taka śliczna i urocza. Bardzo chciałbym ją poznać.
- Nie żartujesz ?! Na serio chcesz się z nią spotkać. - spytałam ze zdziwieniem. Przecież to jest jej największe marzenie. 
- Jasne, że nie żartuje. Mam nawet pewien pomysł. Może ona mogłaby przyjechać do nas na wakacje tak jak ty. Byłoby świetni !. - powiedział z wielkim uśmiechem chłopak. Ja wpadłam nawet na świetny pomysł.
- 11 lipca czyli za 2 dni Nati ma urodziny. To byłby super prezent dla niej. Jej marzenie wreszcie by się spełniło. - powiedziałam.
- Jakie marzenie ? - spytał
- Yyy, no wiesz ..., żeby przyjechać do L.A - szybko odpowiedziałam. Prawie się wygadałam, że Nati jest w nim zakochana. Sama mu powie, kiedy będzie chciała. Uzgodniliśmy, że zadzwonię do niej jutro i powiem, że może przyjechać. Gadałam z Kendallem do godziny 2:30 Opowiadałam mu o Nat. Jaka jest itp. Kiedy wreszcie wyszedł, padłam jak zabita.

~ Oczami Logana
Obudziłem się około 8:00. Pościeliłem łóżko, ubrałem się i postawiłem włosy na żel. Zszedłem na dół. Był tam Carlos szykujący śniadanie, a w salonie znajdował się James bawiący się z Foxem. Nigdzie nie widziałem Pati i Kendalla, a to oni przeważnie wcześnie wstają. Postanowiłem iść do pokoju dziewczyny i zobaczyć czy jeszcze śpi. Wszedłem po cichu do pomieszczenia i spostrzegłem ją leżącą na pod kołdrą. Usiadłem na podłodze i oparem się rękoma o łóżko. Dziewczyna najwyraźniej mnie usłyszała, bo otworzyła oczy i spojrzała na mnie. Chyba nie chciała, żebym ją budził, więc odwróciła się do mnie plecami. Postanowiłem położyć się obok niej. Wskoczyłem na łóżko i wtuliłem się w nią. Było bardzo przyjemnie. Nagle usłyszałem wołanie Jamesa. Kazał nam szybko zejść na dół. Udało mi się zaciągnąć dziewczynę na dół. Był to bardzo prosty sposób. Po prostu wziąłem ją na barana i zszedłem. Jimmi pokazał mi jeden z artykułów w gazecie.
" Dwa dni temu spotkaliśmy przystojniaków z zespołu Big Time Rush w jednej z kawiarni. Naszą uwagę przykuł widok jednego z nich. Był nim Logan Henderson. Na jego kolanach siedziała pewna ślicznotka. Poznaliśmy, że musiała być jego dziewczyną. Patrząc na ich pocałunek jest w niej bardzo zakochany."
- Nawet dali wasze zdjęcie. - powiedział Los. Zauważyłem, że kiedy Pat przeczytała artykuł zrobiła się dosyć blada i poszła do swojego pokoju.

~ Oczami Pat
Kiedy przeczytałam artykuł popędziłam do swojego pokoju. Za kilka sekund pojawił się, także Logan.
- Co się stało, czemu jesteś taka blada ? - spytał lekko zmartwiony. Usiadłam na łóżku i nic nie mówiłam. Logan kucnął przede mną i złapał za rękę.
- Po prostu zrobiło mi się odrobinę słabo. Moje życie strasznie się odwróciło i to wszystko w jednym momencie. A tu jeszcze to. Zaraz wszyscy się dowiedzą i będę miała przechlapane. - powiedziałam
- No i dobrze, niech się dowiedzą jak bardzo cię kocham i jak bardzo mi na tobie zależy. - oznajmił chłopak.
- Zwykłą dziewczynę jak ja ? Przecież możesz mieć każdą, a wybierasz jakąś zwykła polską Rusherke. - odpowiedziałam z smutkiem.
- Dla mnie jesteś niezwykła i zawsze taka będziesz. Kocham cię. - powiedział i podniósł mój podbródek.
- Też cię kocham - wypowiedziałam i pocałowałam go w usta. Chłopak przytulił mnie i od razu miałam lepszy humor. Poszłam do łazienki i po kilku minutach byłam już ubrana i pomalowana. Wyszłam z pokoju i skierowałam się na dół. Byli tam wszyscy prócz Kendalla.
- Hej, a gdzie jest Kend ? - spytałam.
- Chyba jeszcze śpi, a to u niego dosyć dziwne. - odpowiedział mi Carlos.
- No wiesz, jak się siedzi do prawie 3 nad ranem to się nie dziw. - zaśmiałam się. Logan dziwnie na mnie spojrzał. W tym właśnie momencie do salonu wszedł blondyn. Widać, że dalej nie był wyspany, bo nawet się nie przebrał.
- Hej wszystkim. - odrzekł ziewając.
- Wyglądasz jakbyś, nie spał pół nocy, co ty robiłeś ? - spytał James.
- Gadałem z Pati. - odpowiedział, a Logan odwrócił się w jego stronę i był odrobinę zdenerwowany. Kendall zauważył to i zaczął uspokajać przyjaciela. Kiedy opowiedział mu o naszym planie, żeby ściągnąć tu Nat, Loggie ochłoną.
- A właśnie miałam do niej zadzwonić ! - krzyknęłam.
- Spokojnie mała, najpierw zjedz śniadanie, a potem razem zadzwonimy. - odparł Loggie. Po skończonym posiłku popędziliśmy na górę i włączyliśmy Skype. Na szczęście była dostępna.
- Hej Nat ! Przypominam, że zbliżają się twoje urodzinki. - powiedziałam
- Tak wiem i to bd najgorsze urodziny. Nawet nie mam z kim ich obchodzi, bo ciebie nie ma ! - odparła ze smutną miną.
- Wcale tak nie będzie. Mamy dla ciebie niespodziankę ! - wyrwał się Logan.
- Niespodziankę dla mnie  ? Jaką ? - spytała dziewczyna.
- Przyjeżdżasz do nas ! Zaraz zaczynasz się pakować, a jutro masz samolot. Wszystko jest już gotowe, więc nie musisz się martwić. - wykrzyczałam z radością i razem zaczęliśmy piszczeć ze szczęścia. Dziewczyna o mało się nie popłakała. Powiedziałam, że przyjadę po nią na lotnisko. Po rozmowie wróciliśmy na dół i oznajmiliśmy, że Nati wszystko wie.

Następnego dnia.
Usłyszałam dźwięk budzika i wstałam z łóżka jak poparzona. Wyszykowałam się i zeszłam na dół. Powiedziałam wszystkim ,że jadę po Nat.
- Czy mogę jechać razem z tobą - spytał Kendall
- Jasne, że tak. - odpowiedziałam i razem wsiedliśmy do auta. Po 30 minutach byliśmy już na miejscu. Widziałam, że chłopak był lekko zdenerwowany ale i bardzo szczęśliwy. Wzrokiem zaczęłam wyszukiwać przyjaciółki. Wreszcie mi się udało. Podbiegłam do niej i naskoczyłam od tyłu. Zaczęłyśmy piszczeć jak nienormalne. Nagle podszedł do niej Kend i przywitał się.

~ Oczami Nat
- Mam nadzieję, że mnie pamiętasz ? - zaśmiał się chłopak przytulając mnie. Czułam, że serce wali mi jak młot. To był prawdziwy Kendall. Jest taki śliczny.
- Wiesz ja znam cię już bardzo długo. Można powiedzieć, że od 3 lat. - odpowiedziałam mu.
- No tak zapomniałem, przecież jesteś Rusher. - odpowiedział z uśmiechem. Nie mogłam przestać patrzeć na te jego dołeczki. Były takie słodkie.

~ Oczami Kendalla
Nareszcie ją przytuliłem. To było takie cudowne uczucie. Cieszę się, że wreszcie ją poznałem. Na żywo wyglądała jeszcze bardziej uroczo niż wcześniej.
- Lepiej już wracajmy do domu. Nie będziemy przecież stać tu cały dzień. - powiedziałem i zabrałem bagaże Nati do samochodu. Kiedy byliśmy już w mieszkaniu chłopaki przywitali się z dziewczyną i postanowiliśmy napić się czegoś zimnego. Po około godzinie powiedziałem blondynce, że w końcu są jej urodziny i zabieram ją na cały dzień. Dziewczyna powiedziała coś po polsku do Pat i zgodziła się. Chyba nie chciała, żebyśmy ją rozumieli, dlatego w swoim języku. Musze stwierdzić, że jak na polki to świetnie mówią po angielsku. Tak jakby tu mieszkały. Razem z Nat wyszliśmy z domu i skierowaliśmy się w wcześniej przygotowane prze zemnie miejsce.

___________________________________________________________________________
Nie za bardzo podoba mi się rozdział. Jakiś taki dziwny wyszedł ;p
Cieszycie się, że Nat dołączyła ? :)

~ PatiRusher

niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział 11

~ Oczami Kendalla
Kiedy wróciliśmy z dzisiejszego wypadu, od razu poszedłem do swojego pokoju. Wziąłem prysznic i położyłem się do łóżka. Nie wiem czemu ale ta dziewczyna, która jest przyjaciółką Pat bardzo mnie zaciekawiła. Była taka urocza, gdy ze mną rozmawiała na skype. Miała taki śliczny uśmiech, i to jak na początku się jąkała było słodkie. Bardzo chciałbym ją poznać. Jutro pogadam o tym z Pati. Rozmyślając tak o Nat zasnąłem. Była godzina 6:30. Obudził mnie dzwoniący telefon. Dzwonił do mnie nasz manager. Kazał pojawić się nam w studio o 8:30, aby nagrać nową piosenkę. Postanowiłem wstać i się ubrać. Poszedłem obudzić Logana. Nie było go jednak w swoim pokoju, więc skierowałem się w stronę pokoju Jamesa. Obudziłem go i oznajmiłem o telefonie. Następnie miałem iść obudzić Pati, żeby pojechała z nami i zobaczyła jak nagrywamy. James poszedł do Carlosa, a ja do dziewczyny. Było wcześnie, więc na pewno jeszcze spała. Powoli otworzyłem drzwi i po cichutku wszedłem. Kiedy stanąłem obok łóżka, ujrzałem tam Logana. Trochę się zdziwiłem, ale postanowiłem ich obudzić. Puściłem głośno piosenkę na płycie i zacząłem śpiewać.

~Oczami Logana
Usłyszałem jakąś głośną muzykę i obróciłem się. Ujrzałem Kenda, który głośno śpiewał i wywijał po pokoju jak nienormalny. 
Pati tak samo jak ja obudziła się. Spojrzała na niego i zaczęła się śmiać, aż zabrakło jej powietrza. Po chwili chłopak uspokoił się i powiedział, że mamy się wstawić w studiu. Wyszedł z pokoju, a ja dalej położyłem się na poduszkę. 
- Co ty robisz ? Trzeba wstawać - powiedział dziewczyna siedząc na łóżku i wpatrując się we mnie. Chociaż była w piżamie i miała roztrzepane włosy, wyglądała uroczo. 
- Nie wstaje nie chce mi się. - odpowiedziałem. Dziewczyna przybliżyła się do mnie tak jakby miała mnie pocałować. Już miałem się uśmiechnąć, kiedy nagle poczułem, że leże na ziemi. 
- No to jak wstajesz czy nie ? - spytała.
- O nie, nie daruje ci tego. - odpowiedziałem i zacząłem gonić dziewczynę po pokoju. Udało mi się ją złapać koło ściany, złapałem za ręce, żeby mi nie uciekła i przysunąłem no niej. 
- Dobra, masz mnie i co mi teraz zrobisz ? - spytała.
- Pocałuję. - powiedziałem i dałem jej namiętnego buziaka. Dziewczyna się uśmiechnęła i powiedziała, że czas się ubierać. Postanowiłem pójść do siebie i się przygotować.

~ Oczami Pat
Logan wyszedł z mojego pokoju, a ja usiadłam na łóżku i musiałam odsapnąć po tej gonitwie. Tak strasznie się cieszę, że z nim jestem, Uszczęśliwia mnie jak nikt inny na świecie. Dzięki niemu czuję, że ktoś może mnie kochać. Kiedyś w to nie wierzyłam. Po odpoczęciu postanowiłam się wyszykować. Po około  20 minutach byłam już gotowa. Wyszłam z pokoju a na korytarzu czekał na mnie mój chłopak. Zeszliśmy razem do kuchni, gdzie byli Kendal i James. Przyszykowali śniadanie. Nagle do kuchni wbiegł Carlito i wkurzył się, że nie poczekali na niego, kiedy szykowali posiłek. Zaczęliśmy się śmiać. Usiadłam na krześle i wcinałam tosty z jajecznicą. Muszę przyznać, że wszyscy dobrze gotują. Kiedy wszyscy skończyli, była godzina 8:00. Chociaż do studia jedzie się około 15 minut, postanowiliśmy już wyjechać. Wzięliśmy auto Jamesa i wyruszyliśmy. Siedziałam z tyłu z Loganem i Kendallem. Carlos puścił muzykę, a chłopacy śpiewali. Miałam taki własny mini koncert. Po jakiś 25 min. z powodu korków, dojechaliśmy na miejsce. W studio było bardzo fajnie. Poznałam ich managera oraz Dustina. Jest bardzo miły i wesoły. Chłopacy poszli nagrywać piosenkę, a ja przyglądałam się wszystkiemu z boku. Było świetnie. Logan podczas śpiewania zerkał na mnie i uśmiechał się. Po około 5 godzinach piosenka była gotowa. Wyszła nieziemska. Po skończonej pracy postanowiliśmy iść coś zjeść. Zajechaliśmy do baru i zamówiliśmy 2 pizze. Jak zwykle było bardzo wesoło. Cały ten dzień szybko minął. Nim się obejrzałam byliśmy już w domu. Poszłam do kuchni napić się soku. Był tam Kendall.
- Hej Pati, czy możemy pogadać ? - spytał
- Pat, możemy pójść na chwilkę do mojego pokoju ? - odezwał się Logan wchodząc do pomieszczenia.
- Dobra to ty lepiej idź, a pogadamy jutro. - powiedział Kend i wyszedł. Ja podeszłam do swojego chłopaka i poszłam z nim na górę. Weszliśmy do jego pokoju. Kazał usiąść mi na łóżko i zamknąć oczy. Zrobiłam tak jak mówił. Poczułam, że chłopak zakłada mi coś na szyję. Otworzyłam oczy i podeszłam do lusterka. Ujrzałam śliczny łańcuszek, na którym widniała litera L.
 - Jest przecudowny. - powiedziałam, odwracając się do chłopaka i całując go. Siedziałam w jego pokoju dosyć długo. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, aż doszła godzina 23:00. Postanowiłam iść do siebie i położyć się spać. Pożegnałam chłopaka i wyszłam. Kiedy leżałam już w łóżku usłyszałam pukanie do drzwi. Pozwoliłam o wejście. Myślałam, że będzie to Logan jednak się pomyliłam. 

__________________________________________________________________________
Dobra to rozdział 11 już jest. Mam nadzieję, ze się spodoba. :)

~ PatiRusher

sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 10

~ Oczami Pat
- Hej piękna, pora wstawać. - usłyszałam jakiś głos. Ledwo wiedząc o co chodzi, otworzyłam oczy i tuż przede mną ujrzałam twarz Logana. Uśmiechał się, a ja wpatrzyłam się w jego śliczne oczy i się zawiesiłam. Chyba coś do mnie mówił, ale nie słuchałam co. Nagle poczułam, ze chłopak mnie całuję. Zrobił to delikatnie. Ja odwzajemniłam pocałunek tylko, że namiętniej. 
- Zaraz śniadanie, schodźcie już ! - usłyszeliśmy głos z dołu. To Carlos, wołała nas na śniadanie. 
- Dobra to ubieram się i schodzę. - powiedziałam wstając z łóżka.
- Ok, to ja już idę no chyba, że mogę zostać ? - spytał z uśmieszkiem 
- Chciałbyś - zaśmiałam się a on wyszedł z pokoju. Poszłam do łazienki, umyłam zęby, ubrałam się i pomalowałam. Uwinęłam się w 15 min. Już schodząc na dół po schodach, czułam zapach wywodzący się z kuchni. Nawet domyślałam się co to było. Weszłam do pomieszczenia, gdzie byli już wszyscy.
- Mam nadzieję, że lubisz naleśniki - powiedział latynos. Ja tylko spojrzałam na Logana i razem wybuchnęliśmy śmiechem. Reszta patrzyła się na nas jak na nienormalnych.
- Tak ona uwielbia naleśniki, tak jak ja. - powiedział Loggie, kiedy tylko się uspokoił. Usiadłam do stołu i zajadałam się, zresztą jak wszyscy. 
- Lubisz gotować ? - spytałam Carlosa
- Jasne, uwielbiam to robić. - odpowiedział
- A najlepiej wychodzi mu kurczak prawda ? - wtrącił Kendall. Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Czy wy będziecie mi to wypominać do końca życia ? - spytał lekko zdenerwowany Carlos.
- Ale o co chodzi ? - spytałam
- Kiedyś nasz Carlito chciał zrobić nam na obiad kurczaka. Kazał nam nawet wyjść na dwór, żebyśmy mu nie przeszkadzali. Siedzieliśmy sobie przy basenie, kiedy nagle usłyszeliśmy alarm pożarowy. Ten nasz wspaniały obiad zakończył się wizytą straży pożarnej, gdyż Carlos zajął się układaniem dokładnie talerzy na stole i zapomniał o kurczaku. Od tamtej chwili, ma on zabronione robienie kurczaka. - opowiedział historię James. Wszyscy ponownie zaczęli się śmiać tym razem i ze mną. Nawet Los udając wkurzonego, śmiał się pod nosem. Po skończonym posiłku, Alexa musiała jechać na lotnisko. Jednak za tydzień miała już wrócić i być z nami do końca wakacji. Bardzo się ucieszyłam, zawsze to jeszcze jakaś inna dziewczyna w domu. Pożegnaliśmy się z nią, a Carlos odwiózł ją na lotnisko. 
- No, więc co dzisiaj zwiedzasz z Loganem ? - spytał Kendall.
- Hmm... nie wiem. W końcu jestem w L.A trzeba się wyrwać gdzieś na miasto. - odpowiedziałam.
- Pójdziemy na miasto, a potem się coś wymyśli. - powiedział Logan
- Może pójdziecie z nami ? Razem będzie raźniej. - spytałam
- Jeśli Logan nie ma nic przeciwko to możemy iść. - oznajmił James.
- Jasne, że nie mam. To za ile wychodzimy ? - spytał Loggie.
- Za jakąś godzinkę, muszę zadzwonić do mojej przyjaciółki na skype i powiedzieć, że żyje i wszystko jest ok. - odpowiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Otworzyłam laptopa i zadzwoniłam do Nati. 
- Hej Pati. Jak tam w L.A ? - spytała
- Hejka, jest świetnie ! Poznałam wczoraj Alexe i spędziliśmy miło czas przy ognisku. Dzisiaj idę z chłopakami zwiedzać miasto. 
- To super ! A czy Kendall jest taki słodki na żywo, jak na filmikach ? - dopytywała przyjaciółka. W tym własnie momencie ktoś zapukał do drzwi i wyłoniła się postać Kendzia.
 - Hej Pati, chciałem spytać czy uda ci się uwinąć trochę szybciej. - powiedział.
- O nieee, nie mów mi, że to on ! - krzyknęła po polsku Nat.
- Jasne jeszcze jakieś 10 min. Możesz na chwilkę podejść do mojego komputera - spytałam chłopaka. On podszedł i spojrzał w ekran. Nati o mało nie zemdlała.
- Ooo hej śliczna, jak się nazywasz ? - spytał dziewczynę. 
- Ja ... ja ... a tak jestem Natalia - wymamrotała
- Miło mi cię poznać, jesteś przyjaciółką Pat tak ? 
- I to najlepszą - odpowiedziała i zaczęliśmy się śmiać. Porozmawialiśmy jeszcze z kilka minut i wyłączyłam laptopa. Kiedy schodziliśmy po schodach na dół Kenzzie oznajmił.
- Hej, ta twoja przyjaciółka jest na prawdę słodka. 
- Widzisz, wszystkie Rushers są piękne i słodkie. - zaśmiałam się.
Na dole czekali na nas James i Logan. Zadzwoniliśmy jeszcze do Losa i powiedzieliśmy, że będziemy na niego czekać w parku koło naszego domu. Wyszliśmy z mieszkania i powędrowaliśmy na miejsce. Szłam z Loganem trzymając się za ręce. Na miejscu czekał już Carlos. Dołączył do nas i ruszyliśmy na miasto.
Było bardzo miło. Nie obyło się także bez napadów śmiechu. Zrobiliśmy masę zdjęć, na większości były ich śmieszne miny, bo z nimi nie da się zrobić czego normalnie. Własnie za to ich kocham. Zmęczeni ciągłym chodzeniem, postanowiliśmy pójść do kawiarni i odpocząć. Poszliśmy do jakiegoś znajomego chłopaków, który własnie prowadzi kawiarnie. Chcieliśmy usiąść przy stoliku ale było za mało miejsc, więc Logan postanowił wziąć mnie na kolana. Siedzieliśmy tak i popijaliśmy zimne napoje. Kiedy chłopacy poszli zamówić kolejne, ja zostałam z nim sama. On nagle, bez żadnego powodu  namiętnie mnie pocałował. Zauważyłam, że ktoś zrobił nam wtedy zdjęcie i nie za bardzo mi się to spodobało ale nic nie mówiłam. 

 ~ Oczami Logana
Kiedy pocałowałem Pati, ktoś zrobił nam zdjęcie. Chyba nie była zadowolona z tego zdarzenia. Ja nawet się ucieszyłem, bo strasznie ją kocham i niech wszyscy o tym wiedzą. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę w kawiarni i postanowiliśmy pójść dalej na miasto. Chodziliśmy tak do wieczora. Kiedy zmęczeni wróciliśmy do domu, postanowiliśmy od razu iść do łóżek. Poszedłem z Pati do jej pokoju, żeby jeszcze chwilę pogadać i spędzić z nią czas. Ona postanowiła jednak, że najpierw pójdzie się wykąpać. Poszła do łazienki, a ja czekałem na nią w pokoju. Było bardzo gorącą, więc ściągnąłem koszulkę. Zostałem w samych krótkich spodenkach. Położyłem się na jej łóżku i czekałem aż moja dziewczyna wyjdzie z łazienki.

~ Oczami Pat
Kiedy wyszłam wykąpana, spojrzałam na łóżko, a tam leżał Logan i słodko spał. Nie chciałam go budzić, więc postanowiłam, że zostanie w moim pokoju na noc. Przykryłam go kocem i położyłam się obok. Wyglądał tak uroczo. Przybliżyłam się do niego i pocałowałam w nos. On lekko się przebudził. Zorientował się, że jest u mnie w pokoju i grzecznie spytał czy może tu zostać. Oczywiście, ze się zgodziłam. On przysunął się do mnie i mnie pocałował. Ja wtuliłam się w jego nagi tors i czując jak bije jego serce zasnęłam.


____________________________________________________________________________
Za namową wielu osób postanowiłam dalej pisać. Słyszałam nawet groźby od jednej xD
Dobra to mam nadzieję, że rozdział się spodobał :)

~ PatiRusher

czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 9

~ Oczami Pat
Logan otworzył drzwi i weszliśmy do mieszkania. Przed sobą ujrzałam 3 przystojniaków. Stałam jak wryta i nie mogłam uwierzyć, że na prawdę tu jestem. 
- Cześć stary ! - powiedzieli chórem i przywitali się z przyjacielem.
- Hej, poznajcie moją przy... dziewczynę Patrycję. - powiedział Loggie.
Miło mi cię poznać - z wielkim uśmiechem powiedział James. 
Witamy w naszym królestwie - oznajmił Carlos. Ja jednak dalej stałam i nic się nie odzywałam.
- Hej chłopaki, ona nas chyba nie słyszy. Zamarła czy co ? - zaśmiał się Kendall.
- Przepraszam was ale muszę sobie uświadomić, że was poznałam. Wiecie moje marzenie się spełniło ! Jestem strasznie szczęśliwa - odpowiedziałam.
- Ooo czyli mamy tu Rusher ! - krzyknął blondyn i przytulił mnie. Reszta zrobiła to samo. Nagle poczułam, że ktoś liże mnie po nogach. To był Fox. Był taki słodziutki. Jeszcze bardziej niż na zdjęciach. Wzięłam go na ręce i wzrokiem wyszukiwałam Sidney. Wylegiwała się na kocyku i tylko spojrzała w moją stronę. Była urocza. Logan postanowił pokazać mi mój pokój i oprowadzić po domu. Kiedy weszłam do pomieszczenia myślałam, że padnę. Był ogromny. Miałam własną małą łazienkę i garderobę. Był prześliczny. Następnie przejrzałam resztę domu. W pokojach chłopaków nie było jakoś szczególnie czystko ale się nie dziwie. Jedynie u Carlosa było wszystko ładnie poukładane. Powiedział, że czasami wydaje mu się, że mieszka ze zwierzętami. Heh biedny Carlos. W mieszkaniu znajdował się ogromny salon, duża kuchnia i jadalnia. Był tam też taras, wielki basen, miejsce na ognisko i dosyć duży obszar z samą trawą. Dobre miejsce do opalania. Po całym zwiedzaniu chłopaki zaproponowali, aby iść na basen. To bardzo dobry pomysł. Poszłam na górę i przebrałam się w strój kąpielowy. Kiedy wróciłam na taras James i Kendall już się kąpali. Carlos podobno pojechał spotkać się z Alexą, gdyż przyjechała na jeden dzień, bo gra teraz w jakimś filmie.
- To dla ciebie. - powiedział Loggie podając mi szklankę z zimnym napojem. Usiedliśmy na leżaki i smażyliśmy się na słońcu. Nagle poczułam, że James chlapie mnie wodą. Nie bardzo chciałam się kąpać. Zauważyłam, że Logan wstaje i razem z chłopakami dziwnie na siebie spoglądają. Na pewno coś knują. W jednej chwili chłopak podszedł do mnie i szybkim ruchem wziął na ręce. Moje przeczucia się spełniły. Wziął 2 kroki do tyłu i z rozbiegu wskoczył ze mną do basenu. Reszta zaczęła nas chlapać i śmiać się. Było bardzo wesoło. Po jakimś czasie do domu wrócił Carlito wraz ze swoją dziewczyną. Wyszliśmy z basenu i przywitaliśmy się. Znowu byłam w szoku, że poznaję gwiazdę ale mniejszym niż wcześniej. Para dołączyła do nas i razem siedząc na leżakach rozmawialiśmy. Kiedy nastał już wieczór postanowiliśmy się przebrać. Popędziłam do pokoju i po 15 minutach byłam gotowa. Zeszłam do kuchni. Był tam tylko Logan. Reszta siedziała na dworzu przy rozpalonym ognisku. Chłopak szykował kiełbaski i inne przysmaki. Postanowiłam mu pomóc. 

~ Oczami Logana
Pati przyszła do mnie i pomagała mi przygotować jedzenie. Stała obok szafki odwrócona do mnie plecami. Nawet od tyły wyglądała przepięknie. Podszedłem do niej i złapałem za talie. Ona nie reagowała, więc pocałowałem ją w szyję. Wtedy zauważyłem, że się uśmiecha. Obróciłem ją, żeby stała przodem do mnie. Spojrzałem w jej śliczne oczy i namiętnie pocałowałem. Trwało to dosyć długo, co bardzo mi się podobało. Nagle usłyszeliśmy, że do kuchni ktoś wchodzi. Był to Kendall.
- Oj przepraszam, nie chciałem przeszkadzać, ja tylko po jedzenie. - tłumaczył się blondyn.
- Już jest gotowe - odpowiedziała chłopakowi i odsunęła się ode mnie. Wszyscy wyszliśmy na dwór. Spędziliśmy miło czas przed ogniskiem.

~ Oczami Pat
 Siedziałam wtulona w Logana i wpatrywałam się w iskry. Ciągle myślałam o tym wszystkim. O tym, że go poznałam, że jestem z nim. O wszystkich tych momentach spędzonych w jego obecności. Jeszcze nigdy nie byłam taka szczęśliwa.
- Hej Pati, słyszysz mnie ? - spytał James
- Tak tak, sorki odrobinę się zamyśliłam. - odpowiedziałam. Pogadaliśmy jeszcze z jakąś godzinkę i weszliśmy do mieszkania. Alexa poszła już się położyć, bo rano ma samolot. Carlos poszedł z nią, a ja z resztą chłopaków posprzątaliśmy. Jak zwykle było dużo śmiechu. Po skończonej robocie, poszłam się wykąpać i położyłam się do łóżka. Do pokoju zapukał jeszcze Loggie i życzył mi miłej nocy. Uśmiechnęłam się do niego, życzyłam dobranoc i poszłam spać. 
_______________________________________________________________________________
Dobra dałam rozdział 9 ale to chyba bd już mój ostatni. Jakoś nie podobają i się one i wydają się 
takie nudne. Jeszcze się zastanowię czy dalej pisać.
Mam nadzieję, że rozdział się spodobał   :)

~ PatiRusher

środa, 10 lipca 2013

Rozdział 8

~ Oczami Pat
- Zgadzam się, jadę z tobą. Też cię kocham i chce spędzać jak najwięcej czasu z tobą. Zresztą są wakacje i mogę robić co chce. - powiedziałam z wielkim uśmiechem i przytulając pocałowałam Logana. 
- Bardzo się cieszę ! Mieszkam razem z chłopakami, żeby łatwiej było się zbierać do studia, na plan itp. Mamy jeszcze wolne pokoje, więc mam nadzieję, że ci to nie przeszkadza. - oznajmił chłopak
- Przeszkadza ? To, że poznam BTR ?! Nie żartuj, moje marzenia się spełnią ! W takim razie będę musiała się spakować na prawie 2 miesiące i powiedzieć jakoś o tym rodzicom. - wypowiedziałam lekko przerażona
- Na pewno dasz radę. Jutro przyjadę po ciebie i po bagaże o 12, a potem pożegnamy się z babcią i wyruszymy na lotnisko.
- Dobrze, ale tera lepiej jak wrócę do domu i powoli zacznę się pakować. Zobaczymy się jutro - powiedziałam i całując chłopaka na pożegnanie wyszłam z mieszkania. Kiedy doszłam już do swojego domu,  zastanawiałam się jak powiem to rodzicom. To będzie trochę trudne, ale zrobię to dopiero rano.
Otworzyłam drzwi i od razu poszłam do swojego pokoju. Zamknęłam go na klucz i słuchając płyty Big Time Rush pakowałam walizki. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu i odebrałam go.
- Hej Pati, jak tam sprawy z Loganem, może się dzisiaj spotkamy ? - usłyszałam głos Nat. Zupełnie zapomniałam powiedzieć jej, że juro wyjeżdżam.
- Wiesz, muszę ci coś powiedzieć, więc może wpadniesz do mnie ? - spytałam
- Jasne, zaraz u ciebie będę . - oznajmiła dziewczyna. Po jakiś 15 minutach była już u mnie. Usiadłyśmy na łóżku i opowiedziałam jej wszystko.
- Nie gadaj, poznasz chłopaków i będziesz mieszkać z nimi przez całe wakacje. Szczęściara z ciebie. Wiem, że bardzo mnie kochasz, więc na pewno weźmiesz dla mnie autografy, a najważniejszy to oczywiście od Kendzia. - zaczęłyśmy się śmiać i razem z przyjaciółką dokańczałam pakowanie. Było bardzo wesoło, ale nadszedł wieczór i Nat musiała wracać Umówiłyśmy się, że jutro przyjdzie do mnie około 12 i się pożegnamy. Zmęczona całym tym dniem, wzięłam gorący prysznic i położyłam się spać.
Na drugi dzień wstałam dosyć wcześnie. Skończyłam poranną toaletę i ubrałam się w wczoraj przygotowane ciuchy. Były to krótkie spodenki z flagą USA, kolorowy Top z nadrukiem, trampki i kilka dodatków. Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Przypomniało mi się też, że wczoraj nie posprzątałam kuchni po tej aferze z ojcem. Musiała to zrobić mama, bo kiedy wróciłam było czysto. Siedząc w jadalni, zastanawiałam się jak powiedzieć im o wyjeździe. Tak na prawdę nie miałam odwagi powiedzieć to tacie w oczy. Z mamą możliwe, że byłoby łatwiej. W tym właśnie momencie pojawiła się w kuchni. Podeszłam do niej i miałam dosyć dziwną minę. Postanowiłam jednak, wziąć się w garść i oznajmić jej o moim wyjeździe. Wzięłam wielki wdech i wszystko jej powiedziałam.
- Dobrze córciu, jeśli tego chcesz to jedź. Lepiej będzie jak ja przekaże to ojcu, żeby nie robił kłopotów. Z tego co mówiłaś, ten chłopak nie kazał brać ci pieniędzy ale i tak dam ci trochę, żebyś miała swoje na różne wydatki. - oznajmiła rodzicielka. Byłam bardzo zdziwiona jej odpowiedzią. Zauważyłam u niej odrobinę ludzkości. Możliwe, że próbuję się zmienić na lepsze. Ciekawe jak jej pójdzie.
Dobra, czyli już wszystko jest załatwione. Poszłam na górę po walizki i zniosłam je przed dom. Pojawił się tam Logan i z uśmiechem przywitał mnie. Kiedy pakowaliśmy bagaże, ujrzałam Nat biegnącą w moją stronę. Rzuciła mi się na szyję i mocno przytuliła. 
- Będę za tobą bardzo tęsknić. Odzywaj się do mnie, gdy już tam będziesz. - powiedziała ze łzami w oczach przyjaciółka.
- Ja też będę tęsknić i oczywiście, że będę dzwoniła, pisała i możemy też gadać na Skype. - odpowiedziałam pocieszając ją. Pogadaliśmy jeszcze w trójkę i pożegnaliśmy się. Następnym przystankiem była moja ukochana sąsiadka. Poszliśmy do jej mieszkania i uściskaliśmy się. Życzyła mi szczęścia i ma nadzieję, że ktoś usłyszy mój głos i coś ze mnie zrobi. Raczej w to wątpię ale cóż. Wsiedliśmy do samochodu  i ruszyliśmy na lotnisko. Kiedy już po wszystkim byliśmy w samolocie, mogliśmy w spokoju odpocząć. 
- Chyba nie bardzo cieszysz się z tego wyjazdu - zaczął rozmowę Loggie.
- Cieszę się i to bardzo. Po prostu trochę się stresuję. Nie wiem czy chłopakom spodoba się to, że przyjeżdżam i czy mnie polubią.
- Oczywiście, że cię polubią, jesteś cudowna. Zresztą oni są dla mnie jak bracia i zobaczą jak mi na tobie zależy - uśmiechając i pokazując swoje śliczne dołeczki oznajmił. Ja jak zwykle odrobinę się zaczerwieniłam i pocałowałam chłopaka w policzek. On złapał mnie za dłoń i poszedł spać. 
Po długim locie, wreszcie znaleźliśmy się na lotnisku. Przyjechał po nas jakiś duży samochód i zabrał do domu chłopaków. Razem z Loganem stanęłam pod drzwiami. Byłam bardzo zdenerwowana, co zauważył chłopak.  Ponownie złapał mnie za rękę i uśmiechnął się. Jego uśmiech działa na wszystko. Od razu zrobiło mi się lepiej. Jak zwykle wzięłam wieki wdech, a Loggie otworzył drzwi. Ujrzałam bardzo miły widok.

_____________________________________________________________________
Jakoś dużo opisu mi tu wyszło, ale jakoś wole pisać tak niż dialogi.
Mam jednak nadzieję, że nie zanudziłam i nie zasnęliście xD

~ PatiRusher

poniedziałek, 8 lipca 2013

Rozdział 7.

~ Oczami Logana
Kiedy rano otworzyłem oczy zauważyłem, że jestem w domu Pat. Spojrzałem na nią. Obejmowała mój tors i marszczyła nos. Wyglądała bardzo uroczo. Ciekawe co jej się śniło. Po pewnym czasie i ona się obudziła. Podniosła powieki i dziwnie na mnie patrzyła. Chyba nie pamiętała co się wczoraj wydarzyło.
- Co my tu robimy ? - spytała pocierając oczy.
- Zasnęłaś wczoraj podczas filmu nie pamiętasz ? Ja miałem go dokończyć i iść ale też zasnąłem.
- No tak nie wyszło nam to obejrzenie filmu ale to nic, lepiej chodźmy coś zjeść. - uśmiechając odpowiedziała dziewczyna i odsuwając się ode mnie, wstała na proste nogi i popędziła do kuchni. Ruszyłem za nią. Postanowiliśmy zrobić naleśniki. Było przy tym wiele śmiechu i wyszło tak, że byliśmy cali w mące. Śniadanie wyszło nawet smaczne. 

~Oczami Pat
Właśnie mieliśmy zacząć sprzątać kuchnię po naszym udanym śniadaniu, gdy usłyszałam dźwięk kluczy i otwierających się drzwi. Ujrzałam w nich rodziców, którzy nie byli chyba w najlepszym humorze po zobaczeniu nas w domu.
- Co tu się do cholery dzieję ?! Czemu tu jest tak brudno i co robi tu ten bachor - krzyczał ojciec wskazując na kuchnie i Logana. Chłopak nie odzywał się, patrzył tylko na niego wielkimi oczami.
- Robiliśmy śniadanie - mruknęłam pod nosem. Kiedy widziałam rodziciela w takich momentach, bałam się go.
- Wiedziałem, że jesteś beznadziejna i do niczego się nie nadajesz, ale żeby nie umieć zrobić normalnie śniadania ! Jesteś bezużyteczna ! - jeszcze bardziej krzycząc odpowiedział. Po tych słowach stanęłam jak wryta a po policzku spłynęła mi łza. Nigdy nie darzyłam go wielką miłością ale usłyszenie takich słów od rodzica nie jest miłe.
- Beznadziejna i bezużyteczna ?! Nie wie pan co mówi. Ciekawy jestem kto sprząta cały dom, kiedy was nie ma lub wracacie nad ranem pijani ? Patrycja to wspaniała, pomocna dziewczyna. Jest najlepszą osobą jaką poznałem w życiu ! - Niemal krzycząc odpowiedział Logan. Dalej stałam nic nie robią, zresztą tak jak matka. Przez cały ten czas nie odezwała się nawet słowem. Ojciec natomiast po usłyszeniu słów Logana, zrobił się cały czerwony i wyglądał jakby miał zaraz wybuchnąć. Podszedł do chłopaka i zamachnął się ręką. Widząc to podskoczyłam do nich, a jego ręka wylądowała na mojej twarzy. Bardzo mnie to zabolało. Loggie widząc to nic nie powiedział tylko łapiąc mnie za dłoń wyszedł z mieszkania. Zaciągnął mnie tak na najbliższą ławkę i posadził na swoich kolanach.
- Dlaczego to zrobiłaś ? On chciał uderzyć mnie a nie ciebie. - powiedział patrząc na mnie ze smutną miną.
- Nie chciałam, żeby coś ci zrobił, ja się już do tego przyzwyczaiłam, bo to nie był pierwszy raz. Nie wytrzymałabym widząc jak cię uderza, za bardzo cię kocham. - spuściłam głowę, a on mocno mnie objął i pocałował w czoło. Postanowiliśmy przejść się na mały spacer. Szliśmy przez alejkę w parku trzymając się za rękę. Było bardzo miło. Po jakimś czasie wróciliśmy do domu. Było to jednak mieszkanie mojej sąsiadki, bo do mojego nie miałam ochoty iść. Babci Logana nie było jednak w domu. Zostawiła karteczkę, że pojechała do swojej siostry i wraca jutro rano. Postanowiliśmy odpocząć od tego całego dzisiejszego dnia. Usiedliśmy na tarasie i piliśmy zimne napoje. W pewnym momencie Logan powiedział, że ma dla mnie wiadomość.

 - Oczami Logana
Wiedziałem, że muszę jej to powiedzieć tylko bałem się, że nie zgodzi się na mój pomysł.
- Wiesz co dostałem dziś wiadomość, że pojutrze razem z BTR nagrywamy nową piosenkę - zacząłem rozmowę.
- To świetnie, już się nie mogę doczekać aż ją wypuścicie...  nie , czyli to oznacza, że jutro musisz już wyjechać z Polski - oznajmiła pytająco Pat. Pokiwałem głową a ona posmutniała. Podszedł do niej
 i złapałem ją za dłoń.
- Jutro o 14:00 mam samolot, ale chciałem też spytać czy nie pojechałabyś ze mną.
- Ja ? Ale po co ja ci tam ?
- Chce spędzić z tobą jak najwięcej czasu. Nie wiem czy wiesz ale... kocham cię i na prawdę chciałbym, żebyś ze mną wyjechała - odpowiedziałem. Widać, było że Pat jest bardzo zdziwiona i nie wie co odpowiedzieć. Po pewnym czasie jednak podniosła głowę i odpowiedziała.

___________________________________________________________________________
Jeju już dawno nie dodawałam rozdziału. Byłam w Anglii i nie miałam tam neta ;p
Napisałam tak na szybko ten 7, ale jakoś brak weny.
Może trochę się spodoba ;D

~PatiRusher