niedziela, 14 lipca 2013

Rozdział 11

~ Oczami Kendalla
Kiedy wróciliśmy z dzisiejszego wypadu, od razu poszedłem do swojego pokoju. Wziąłem prysznic i położyłem się do łóżka. Nie wiem czemu ale ta dziewczyna, która jest przyjaciółką Pat bardzo mnie zaciekawiła. Była taka urocza, gdy ze mną rozmawiała na skype. Miała taki śliczny uśmiech, i to jak na początku się jąkała było słodkie. Bardzo chciałbym ją poznać. Jutro pogadam o tym z Pati. Rozmyślając tak o Nat zasnąłem. Była godzina 6:30. Obudził mnie dzwoniący telefon. Dzwonił do mnie nasz manager. Kazał pojawić się nam w studio o 8:30, aby nagrać nową piosenkę. Postanowiłem wstać i się ubrać. Poszedłem obudzić Logana. Nie było go jednak w swoim pokoju, więc skierowałem się w stronę pokoju Jamesa. Obudziłem go i oznajmiłem o telefonie. Następnie miałem iść obudzić Pati, żeby pojechała z nami i zobaczyła jak nagrywamy. James poszedł do Carlosa, a ja do dziewczyny. Było wcześnie, więc na pewno jeszcze spała. Powoli otworzyłem drzwi i po cichutku wszedłem. Kiedy stanąłem obok łóżka, ujrzałem tam Logana. Trochę się zdziwiłem, ale postanowiłem ich obudzić. Puściłem głośno piosenkę na płycie i zacząłem śpiewać.

~Oczami Logana
Usłyszałem jakąś głośną muzykę i obróciłem się. Ujrzałem Kenda, który głośno śpiewał i wywijał po pokoju jak nienormalny. 
Pati tak samo jak ja obudziła się. Spojrzała na niego i zaczęła się śmiać, aż zabrakło jej powietrza. Po chwili chłopak uspokoił się i powiedział, że mamy się wstawić w studiu. Wyszedł z pokoju, a ja dalej położyłem się na poduszkę. 
- Co ty robisz ? Trzeba wstawać - powiedział dziewczyna siedząc na łóżku i wpatrując się we mnie. Chociaż była w piżamie i miała roztrzepane włosy, wyglądała uroczo. 
- Nie wstaje nie chce mi się. - odpowiedziałem. Dziewczyna przybliżyła się do mnie tak jakby miała mnie pocałować. Już miałem się uśmiechnąć, kiedy nagle poczułem, że leże na ziemi. 
- No to jak wstajesz czy nie ? - spytała.
- O nie, nie daruje ci tego. - odpowiedziałem i zacząłem gonić dziewczynę po pokoju. Udało mi się ją złapać koło ściany, złapałem za ręce, żeby mi nie uciekła i przysunąłem no niej. 
- Dobra, masz mnie i co mi teraz zrobisz ? - spytała.
- Pocałuję. - powiedziałem i dałem jej namiętnego buziaka. Dziewczyna się uśmiechnęła i powiedziała, że czas się ubierać. Postanowiłem pójść do siebie i się przygotować.

~ Oczami Pat
Logan wyszedł z mojego pokoju, a ja usiadłam na łóżku i musiałam odsapnąć po tej gonitwie. Tak strasznie się cieszę, że z nim jestem, Uszczęśliwia mnie jak nikt inny na świecie. Dzięki niemu czuję, że ktoś może mnie kochać. Kiedyś w to nie wierzyłam. Po odpoczęciu postanowiłam się wyszykować. Po około  20 minutach byłam już gotowa. Wyszłam z pokoju a na korytarzu czekał na mnie mój chłopak. Zeszliśmy razem do kuchni, gdzie byli Kendal i James. Przyszykowali śniadanie. Nagle do kuchni wbiegł Carlito i wkurzył się, że nie poczekali na niego, kiedy szykowali posiłek. Zaczęliśmy się śmiać. Usiadłam na krześle i wcinałam tosty z jajecznicą. Muszę przyznać, że wszyscy dobrze gotują. Kiedy wszyscy skończyli, była godzina 8:00. Chociaż do studia jedzie się około 15 minut, postanowiliśmy już wyjechać. Wzięliśmy auto Jamesa i wyruszyliśmy. Siedziałam z tyłu z Loganem i Kendallem. Carlos puścił muzykę, a chłopacy śpiewali. Miałam taki własny mini koncert. Po jakiś 25 min. z powodu korków, dojechaliśmy na miejsce. W studio było bardzo fajnie. Poznałam ich managera oraz Dustina. Jest bardzo miły i wesoły. Chłopacy poszli nagrywać piosenkę, a ja przyglądałam się wszystkiemu z boku. Było świetnie. Logan podczas śpiewania zerkał na mnie i uśmiechał się. Po około 5 godzinach piosenka była gotowa. Wyszła nieziemska. Po skończonej pracy postanowiliśmy iść coś zjeść. Zajechaliśmy do baru i zamówiliśmy 2 pizze. Jak zwykle było bardzo wesoło. Cały ten dzień szybko minął. Nim się obejrzałam byliśmy już w domu. Poszłam do kuchni napić się soku. Był tam Kendall.
- Hej Pati, czy możemy pogadać ? - spytał
- Pat, możemy pójść na chwilkę do mojego pokoju ? - odezwał się Logan wchodząc do pomieszczenia.
- Dobra to ty lepiej idź, a pogadamy jutro. - powiedział Kend i wyszedł. Ja podeszłam do swojego chłopaka i poszłam z nim na górę. Weszliśmy do jego pokoju. Kazał usiąść mi na łóżko i zamknąć oczy. Zrobiłam tak jak mówił. Poczułam, że chłopak zakłada mi coś na szyję. Otworzyłam oczy i podeszłam do lusterka. Ujrzałam śliczny łańcuszek, na którym widniała litera L.
 - Jest przecudowny. - powiedziałam, odwracając się do chłopaka i całując go. Siedziałam w jego pokoju dosyć długo. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, aż doszła godzina 23:00. Postanowiłam iść do siebie i położyć się spać. Pożegnałam chłopaka i wyszłam. Kiedy leżałam już w łóżku usłyszałam pukanie do drzwi. Pozwoliłam o wejście. Myślałam, że będzie to Logan jednak się pomyliłam. 

__________________________________________________________________________
Dobra to rozdział 11 już jest. Mam nadzieję, ze się spodoba. :)

~ PatiRusher

7 komentarzy:

  1. Czyż by to był Kendall?. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Kenzi o Nat cezapytać? wiemoooo! niec o nich ołączyyyyyy:) (hu o prosam ;P zawse zostaiam u cb kom.ale na innh blgachmi się nie chceeeeee.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo <33
    Wiesz jak ja kocham to czytać !
    Czyżby Kendall i Nati ? Hmm ciekawie się robi <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Potrafisz zaskakiwać :D Piszesz po prostu super!
    Czekam na next'a

    OdpowiedzUsuń
  5. O jej cudowny rozdział ;)
    Przepraszam za nieobecność ale najpierw brak neta a teraz operacja wczoraj wróciłam dopiero do domu

    OdpowiedzUsuń