sobota, 13 lipca 2013

Rozdział 10

~ Oczami Pat
- Hej piękna, pora wstawać. - usłyszałam jakiś głos. Ledwo wiedząc o co chodzi, otworzyłam oczy i tuż przede mną ujrzałam twarz Logana. Uśmiechał się, a ja wpatrzyłam się w jego śliczne oczy i się zawiesiłam. Chyba coś do mnie mówił, ale nie słuchałam co. Nagle poczułam, ze chłopak mnie całuję. Zrobił to delikatnie. Ja odwzajemniłam pocałunek tylko, że namiętniej. 
- Zaraz śniadanie, schodźcie już ! - usłyszeliśmy głos z dołu. To Carlos, wołała nas na śniadanie. 
- Dobra to ubieram się i schodzę. - powiedziałam wstając z łóżka.
- Ok, to ja już idę no chyba, że mogę zostać ? - spytał z uśmieszkiem 
- Chciałbyś - zaśmiałam się a on wyszedł z pokoju. Poszłam do łazienki, umyłam zęby, ubrałam się i pomalowałam. Uwinęłam się w 15 min. Już schodząc na dół po schodach, czułam zapach wywodzący się z kuchni. Nawet domyślałam się co to było. Weszłam do pomieszczenia, gdzie byli już wszyscy.
- Mam nadzieję, że lubisz naleśniki - powiedział latynos. Ja tylko spojrzałam na Logana i razem wybuchnęliśmy śmiechem. Reszta patrzyła się na nas jak na nienormalnych.
- Tak ona uwielbia naleśniki, tak jak ja. - powiedział Loggie, kiedy tylko się uspokoił. Usiadłam do stołu i zajadałam się, zresztą jak wszyscy. 
- Lubisz gotować ? - spytałam Carlosa
- Jasne, uwielbiam to robić. - odpowiedział
- A najlepiej wychodzi mu kurczak prawda ? - wtrącił Kendall. Wszyscy zaczęli się śmiać.
- Czy wy będziecie mi to wypominać do końca życia ? - spytał lekko zdenerwowany Carlos.
- Ale o co chodzi ? - spytałam
- Kiedyś nasz Carlito chciał zrobić nam na obiad kurczaka. Kazał nam nawet wyjść na dwór, żebyśmy mu nie przeszkadzali. Siedzieliśmy sobie przy basenie, kiedy nagle usłyszeliśmy alarm pożarowy. Ten nasz wspaniały obiad zakończył się wizytą straży pożarnej, gdyż Carlos zajął się układaniem dokładnie talerzy na stole i zapomniał o kurczaku. Od tamtej chwili, ma on zabronione robienie kurczaka. - opowiedział historię James. Wszyscy ponownie zaczęli się śmiać tym razem i ze mną. Nawet Los udając wkurzonego, śmiał się pod nosem. Po skończonym posiłku, Alexa musiała jechać na lotnisko. Jednak za tydzień miała już wrócić i być z nami do końca wakacji. Bardzo się ucieszyłam, zawsze to jeszcze jakaś inna dziewczyna w domu. Pożegnaliśmy się z nią, a Carlos odwiózł ją na lotnisko. 
- No, więc co dzisiaj zwiedzasz z Loganem ? - spytał Kendall.
- Hmm... nie wiem. W końcu jestem w L.A trzeba się wyrwać gdzieś na miasto. - odpowiedziałam.
- Pójdziemy na miasto, a potem się coś wymyśli. - powiedział Logan
- Może pójdziecie z nami ? Razem będzie raźniej. - spytałam
- Jeśli Logan nie ma nic przeciwko to możemy iść. - oznajmił James.
- Jasne, że nie mam. To za ile wychodzimy ? - spytał Loggie.
- Za jakąś godzinkę, muszę zadzwonić do mojej przyjaciółki na skype i powiedzieć, że żyje i wszystko jest ok. - odpowiedziałam i poszłam do swojego pokoju. Otworzyłam laptopa i zadzwoniłam do Nati. 
- Hej Pati. Jak tam w L.A ? - spytała
- Hejka, jest świetnie ! Poznałam wczoraj Alexe i spędziliśmy miło czas przy ognisku. Dzisiaj idę z chłopakami zwiedzać miasto. 
- To super ! A czy Kendall jest taki słodki na żywo, jak na filmikach ? - dopytywała przyjaciółka. W tym własnie momencie ktoś zapukał do drzwi i wyłoniła się postać Kendzia.
 - Hej Pati, chciałem spytać czy uda ci się uwinąć trochę szybciej. - powiedział.
- O nieee, nie mów mi, że to on ! - krzyknęła po polsku Nat.
- Jasne jeszcze jakieś 10 min. Możesz na chwilkę podejść do mojego komputera - spytałam chłopaka. On podszedł i spojrzał w ekran. Nati o mało nie zemdlała.
- Ooo hej śliczna, jak się nazywasz ? - spytał dziewczynę. 
- Ja ... ja ... a tak jestem Natalia - wymamrotała
- Miło mi cię poznać, jesteś przyjaciółką Pat tak ? 
- I to najlepszą - odpowiedziała i zaczęliśmy się śmiać. Porozmawialiśmy jeszcze z kilka minut i wyłączyłam laptopa. Kiedy schodziliśmy po schodach na dół Kenzzie oznajmił.
- Hej, ta twoja przyjaciółka jest na prawdę słodka. 
- Widzisz, wszystkie Rushers są piękne i słodkie. - zaśmiałam się.
Na dole czekali na nas James i Logan. Zadzwoniliśmy jeszcze do Losa i powiedzieliśmy, że będziemy na niego czekać w parku koło naszego domu. Wyszliśmy z mieszkania i powędrowaliśmy na miejsce. Szłam z Loganem trzymając się za ręce. Na miejscu czekał już Carlos. Dołączył do nas i ruszyliśmy na miasto.
Było bardzo miło. Nie obyło się także bez napadów śmiechu. Zrobiliśmy masę zdjęć, na większości były ich śmieszne miny, bo z nimi nie da się zrobić czego normalnie. Własnie za to ich kocham. Zmęczeni ciągłym chodzeniem, postanowiliśmy pójść do kawiarni i odpocząć. Poszliśmy do jakiegoś znajomego chłopaków, który własnie prowadzi kawiarnie. Chcieliśmy usiąść przy stoliku ale było za mało miejsc, więc Logan postanowił wziąć mnie na kolana. Siedzieliśmy tak i popijaliśmy zimne napoje. Kiedy chłopacy poszli zamówić kolejne, ja zostałam z nim sama. On nagle, bez żadnego powodu  namiętnie mnie pocałował. Zauważyłam, że ktoś zrobił nam wtedy zdjęcie i nie za bardzo mi się to spodobało ale nic nie mówiłam. 

 ~ Oczami Logana
Kiedy pocałowałem Pati, ktoś zrobił nam zdjęcie. Chyba nie była zadowolona z tego zdarzenia. Ja nawet się ucieszyłem, bo strasznie ją kocham i niech wszyscy o tym wiedzą. Posiedzieliśmy jeszcze chwilę w kawiarni i postanowiliśmy pójść dalej na miasto. Chodziliśmy tak do wieczora. Kiedy zmęczeni wróciliśmy do domu, postanowiliśmy od razu iść do łóżek. Poszedłem z Pati do jej pokoju, żeby jeszcze chwilę pogadać i spędzić z nią czas. Ona postanowiła jednak, że najpierw pójdzie się wykąpać. Poszła do łazienki, a ja czekałem na nią w pokoju. Było bardzo gorącą, więc ściągnąłem koszulkę. Zostałem w samych krótkich spodenkach. Położyłem się na jej łóżku i czekałem aż moja dziewczyna wyjdzie z łazienki.

~ Oczami Pat
Kiedy wyszłam wykąpana, spojrzałam na łóżko, a tam leżał Logan i słodko spał. Nie chciałam go budzić, więc postanowiłam, że zostanie w moim pokoju na noc. Przykryłam go kocem i położyłam się obok. Wyglądał tak uroczo. Przybliżyłam się do niego i pocałowałam w nos. On lekko się przebudził. Zorientował się, że jest u mnie w pokoju i grzecznie spytał czy może tu zostać. Oczywiście, ze się zgodziłam. On przysunął się do mnie i mnie pocałował. Ja wtuliłam się w jego nagi tors i czując jak bije jego serce zasnęłam.


____________________________________________________________________________
Za namową wielu osób postanowiłam dalej pisać. Słyszałam nawet groźby od jednej xD
Dobra to mam nadzieję, że rozdział się spodobał :)

~ PatiRusher

7 komentarzy:

  1. Rozdział super jak zawsze! Fajnie że piszesz dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz szczęśćie że nie skończyłaś. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  3. Super extraaaaa czekam na nn :-*

    OdpowiedzUsuń
  4. No! Masz farta! masz pisać! ja grozić jeszcze potrafię,będzie nas 2 ! :P Tylko że ci nawet szafa kurde niepomoże,gdy ja wlece do cb z widelcem! Kurde nooooo!! ;D
    Czekam nn! :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Aww :* Wiesz jak ja je kocham <3
    Dobrze że piszesz dalej !
    Czekam na next ! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne nie mogę się doczekać artykułu w gazecie LOGAN HENDERSON MA DZIEWCZYNĘ ;)
    Końcówka strasznie słodko ci wyszło
    Bardzo mi się podoba i czekam na kolejny rozdział :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisz nn bo znowu ci zagroze hahahaha ;) nie ale serio super ilona tak jak mowilam masz 3 dni na nn haha

    OdpowiedzUsuń