środa, 24 lipca 2013

Rozdział 14

~ Oczami Nat
Obudziłam się i zaczęłam rozglądać. Nie wiem jakim cudem ale znalazłam się w pokoju, a przecież do niego nie wchodziłam. Spojrzałam w bok i zobaczyłam Kendalla. Siedział na moim łóżku opierając się o ścianę. Zasnął na siedząco. Jego głowa zwisała w dół, co śmiesznie wyglądało. Domyśliłam się, że to chłopak przyniósł mnie na górę. Spojrzałam na zegarek. Była 7:15. Powoli wstałam z łóżka, aby nie obudzić blondyna. Spojrzałam w kąt pokoju i zauważyłam woje walizki. No tak, wczoraj nie zdążyłam się nawet rozpakować. Weszłam do garderoby i zaczęłam układać ciuchy.  Byłam już w połowie roboty, kiedy przytulił się do mnie od tyłu. Poczułam, że daje mi całusa w szyję. Obróciłam się i zobaczyłam Kenda.  Spoglądał na mnie tymi swoimi pięknymi, zielonymi oczami. Nie wytrzymałam i dałam mu soczystego buziaka. On tylko uśmiechnął się słodko i wypuścił z objęć.
- Może ci pomogę. - zaproponował.
- Już prawie skończyłam ale jak chcesz. - odpowiedziałam i rzuciłam mu koszulkę. Było przy tym dużo śmiechu, bo chłopak przykładał do siebie moje ubrania i pytał czy pasują. Najlepsze było, gdy przyłożył stanik. Przez chwilę się zawstydziłam ale zauważyłam, że Kendall jest wyluzowany tak jak ja, więc szybko mi przeszło. Po skończonej robocie Kenzzie poszedł do siebie do pokoju, wziąć prysznic i przebrać się. Zrobiłam to samo. Po 30 minutach byłam gotowa. Zeszłam do kuchni i przywitałam się. 

~ Oczami Logana
Otworzyłem oczy i spojrzałem na swoją dziewczynę. Jak to świetnie brzmi. Cieszę się, że z nią jestem i to bardzo. Leżała wtulona we mnie. Powoli się od niej oderwałem i spojrzałem na telefon. Była 8:00. Dziewczyna zaczęła się wiercić i obudziła się. Popatrzyłem na nią i od razu przypomniała mi się wczorajsza noc. Było niesamowicie. Cieszę się, że czekałem własnie na nią. Pogadaliśmy chwilę i poszedłem do swojego pokoju. Po przygotowaniu się wróciłem po dziewczynę i zeszliśmy na dół. Nikogo tam nie było. Nagle usłyszeliśmy śmiechy na tarasie. Wszyscy siedzieli nad basenem i dobrze się bawili. Dziewczyny postanowiły, że idą dziś do galerii handlowej. Zjadły śniadanie i wyszły.

~ Oczami Pat
Razem z Nat poszłyśmy na shopping. Chodziłyśmy po sklepach dobre kilka godzin. Postanowiłyśmy usiąść w jakiejś kawiarni. Opowiedziałam przyjaciółce o wczorajszej nocy.
- Cooo ? Na serio to zrobiłaś ? - spytała zszokowana.
- Tak i muszę powiedzieć, że było cudownie. A jak tam sprawy z Kendallem. Zauważyłam, że zakochał się w tobie po uszy. - powiedziałam szturchając ją w ramię.
- Sprawy idą dobrze. Wczoraj mnie nawet pocałował i dał prezent urodzinowy. - odpowiedziała i pokazała bransoletkę. Była śliczna. Cieszę się, że udało się ściągnąć tu Nat.
- To jak jesteście razem ? - spytałam.
- Nie wiem, nie spytał czy chce być jego dziewczyną. Nie wiem co mam o tym myśleć.
- Oj, na pewno jeszcze dziś się ciebie spyta - pocieszyłam przyjaciółkę i dokańczając koktajl wstałam od stolika. Nie wiem czemu ale przez cały czas wydawało mi się, jakby dziewczyna ze stolika na przeciwko ciągle na mnie spoglądała. Wstałam i poszłam do łazienki. Stanęłam przed lustrem i myłam ręce. Ujrzałam, że przez drzwi wchodzi własnie ta sama dziewczyna, która ciągle na mnie patrzyła. Byłyśmy same w pomieszczeniu. Nagle poczułam dziwny ból w głowie i film mi się urwał.

~ Oczami Nat
Przyjaciółka dosyć długi czas nie wychodziła z łazienki. Postanowiła tam pójść i sprawdzić czy wszystko jest w porządku. Kiedy weszłam do toalety, nikogo tam nie było. Czyżby mnie zostawiła. Niee, na pewno nie. W takim razie co się z nią stało. Wyjęłam z kieszeni telefon i zadzwoniłam do niej.
- Przepraszamy, ale abonent jest tymczasowo nieosiągalny - usłyszałam w słuchawce telefonu. Odrobinę się zmartwiłam i postanowiłam wrócić do domu. Może sama wróci. Kiedy weszłam do mieszkania chłopacy dziwnie na mnie popatrzyli.
- A gdzie masz Pati ?- spytał Logan.
- Nie wróciła do domu ? - odpowiedziałam pytaniem. Kendall zaprzeczył ruchem głowy.

____________________________________________________________________________
Rozdział wgl. mi się nie podoba. Nie mam weny i to dla tego. Musze sobie zrobić jakiś urlop i może coś mnie natchnie. No więc przez tydzień lub więcej nic nie bd dodawać ;p

~ PatiRusher

7 komentarzy:

  1. Nooooo *-* Świetny rozdział, co ty mówisz?! Wiesz, urlop blogerką dobrze robie, wiem coś o tym! Na pewno wrócisz pełna weny! :3 Będę tęsknić i wracaj szybko ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Super! I jeszcze raz super! Potrafisz zaskoczyć ludzi, mam nadzieję że powrócisz pełna weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nn Wena musi ci przyjść czekam na nn i zapraszam do mnie na you-and-i-lost-in-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Boskiiii
    Nieeee no prosze cię tydzień ?
    Na ten scenerek czekaliśmy długooooo

    OdpowiedzUsuń
  5. Super dodaj następny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG, nie wiem jak wytrzymam ten tydzień o.O
    Jakoś chyba będę musiała xD
    Rozdział zajefajny (jak zawsze ^^) ♥ .
    Ale i tak coś ci zrobię za ten koniec, pamiętaj ;D ;* .

    OdpowiedzUsuń