środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 17

~ Oczami Pat
Na stoliku obok mnie leżał bukiet moich ulubionych kwiatów (czerwonych róż) i czekoladki. Domyślałam się kto je dla mnie przyniósł. Nagle usłyszałam za drzwiami rozmowę. Do sali wszedł Logan wraz z lekarzem. Mówili, że dzisiaj wychodzę ze szpitala. Szczerze to czułam się już lepiej i byłam pełna sił. Spojrzałam na chłopaka i uśmiechnęłam się. Za 15 minut ma przyjść pielęgniarka i odłączyć mnie od kroplówki. Loggie usiadł obok mnie i złapał za rękę.
- Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłem. Kocham cię najmocniej na świecie - powiedział i pocałował mnie. Stęskniłam się już za tymi jego całusami. Od razu zrobiło mi się ciepło.
- Dziękuje za kwiaty i czekoladki. Kocham czekoladę. - oznajmiłam i zaczęliśmy się śmiać. Do drzwi zapukała pielęgniarka i weszła do nas. 
- Dzień dobry, zaraz będę odłączała panią od kroplówki, podam lek i może pani wracać z narzeczonym do domu. - powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy. Logan po słowie "narzeczonym" spojrzał na mnie i uśmiechnął się. Postanowił na ten czas wyjść na korytarz i tam na mnie poczekać. Po jakiś 20 min. wyszłam z sali gotowa do wyjścia. Musiałam jeszcze tylko iść do lekarza, z którym rozmawiam wczoraj i coś podpisać. Po wszystkich formalnościach wyszliśmy ze szpitala i skierowaliśmy się do auta. Objęłam swojego chłopaka i szłam przed siebie w milczeniu. Było mi tak dobrze znowu czuć jego obecność i ciepło jego ciała. Loggie otworzył  mi drzwi do samochodu i stanął wyprostowany jak patyk. Śmiesznie wyglądał. Pocałowałam go w policzek i wsiadłam do środka. Po jakiś 30 min. byliśmy już przed domem. Weszliśmy do środka i wszyscy na mnie naskoczyli. Przytulali i krzyczeli z radości. Cieszyłam się, że jestem już razem z nimi. Postanowiliśmy zjeść obiad przygotowany przez Carlosa, bo byłam bardzo głodna.
- Oto spaghetti alla Carlitos. Życzę smacznego. - powiedział Los a a wszyscy zaczęli się śmiać. Zajadaliśmy posiłek w milczeniu, a latynos patrzył na wszystkich i sprawdzał czy im smakuje. Muszę przyznać, że było wyśmienite. Na serio ma talent do gotowania. Po obiedzie Nati zabrała mnie do swojego pokoju. Poszłyśmy na górę i usiadłyśmy na łóżku. Dziewczyna opowiedziała mi cały plan działania w którym mnie znaleźli. Wyglądało to trochę jak w jakimś filmie. Zaczęłam się z tego śmiać. Nie chciałam już wspominać tamtych chwil.  Przyjaciółka przypomniała mi także, że jutro są urodziny Jamesa. Przez to wszystko zupełnie o nich zapomniałam.
- Ale ja nie mam prezentu ! - oznajmiłam.
- Nic nie szkodzi. Kupiliśmy mu większe prezenty w parach. Ja z Kendallem, Carlos z Alexą no i ty dasz mu z Loganem. - powiedziała Nat. Od razu odetchnęłam z ulgą.
- Tylko pamiętaj, że James nic nie wiem o jutrzejszej imprezie. Kendall zabierze go na chwilę na zakupy a potem wrócą na imprezę. Będzie niezła zabawa. - przypomniała przyjaciółka i zeszłyśmy na dół. Byli wszyscy oprócz Carlosa, który pojechał po swoją dziewczynę. Cieszę się, że Alexa zamieszka z nami. Będzie jeszcze zabawniej, a najważniejsze będzie więcej dziewczyn.

~ Oczami Carlosa
Jechałem samochodem na lotnisko. Tak bardzo chce już zobaczyć Alexe. Dobrze, że skończyła już kręcić film i może zamieszkać razem z nami. Stałem już przed lotniskiem i wyszukiwałem w tłumie ludzi swoją dziewczynę. Jest ! Znalazłem ją. Podbiegłem i mocno się do niej przytuliłem. Jakiś fotograf zrobił nam też kila zdjęć. Byłem taki szczęśliwy, że mogłem ją wreszcie zobaczyć.
- Hej kochanie, bardzo tęskniłem. - powiedziałem jej na ucho.
- Ja za tobą też i to nawet nie wiesz jak bardzo. - odpowiedziała i pocałowała mnie. Spakowałem jej walizki do bagażnika i wsiedliśmy do auta. Całą drogę nie mogłem oderwać od niej wzroku. Wydaje mi się, że właśnie ona jest tą jedyną. Wracając natchnęliśmy się na korek. Do mieszkania dojechaliśmy dopiero po około godzinie. Weszliśmy do domu i wszyscy naskoczyli na Alexe i witali się. Poznaliśmy ją z Nat i widać, że od razu się polubiły. Razem z dziewczyną wzięliśmy jej walizki do mojego pokoju, ponieważ mamy wspólny. Po rozpakowaniu się zeszliśmy na dół. James siedział w salonie z Fox'em i bawił się z nim. On to naprawdę kocha tego psiaka. Reszta siedziała w kuchni i o czymś rozmawiali.
- Kogo obgadujecie ? - spytałem śmiejąc się.
- Omawiamy jutrzejszą imprezę. - odpowiedział mi Kendall. Ustaliliśmy, że dziewczyny zajmą się domem i wszystko przygotują. Ja miałem przyszykować coś dobrego do jedzenia. Logan miał zająć się sprawdzaniem kto z zaproszonych na pewno się pojawi. Do pomieszczenia wszedł wysoki brunet trzymając psa na rekach. Pati podeszła do niego i zabrała Fox'a. Wzięła Logana za rękę i poszli do jej pokoju. James został z nami w kuchni i gadaliśmy.

~ Oczami Logana
Pati pociągnęła mnie za rękę i zaprowadziła do swojego pokoju. Usiadła na podłodze i zaczęła bawić się z psiakiem. Uwielbiam kiedy robi coś co jej się podoba i tak słodko się uśmiecha. Zauważyłem, że bardzo lubi psy. Często bawi się z Fox'em i Sidney. Od razu wpadł mi do głowy pewien pomysł ale to niedługo. Usiadłem koło dziewczyny i razem bawiliśmy się z psem. Ciągle się śmialiśmy i wygłupialiśmy. Tak dawno tego nie robiliśmy. Cieszę się, że znowu jest przy mnie. Po jakimś czasie do pokoju zapukał James i poprosił o zwrot Fox'a, bo szedł już spać. Pati wzięła go na ręce podała przyjacielowi. Psiak polizał ją na dobranoc i zniknął z pokoju razem z brunetem. Zostałem z dziewczyną sam na sam. Podszedłem do niej i zacząłem namiętnie całować. Złapałem ją za talie i jeździłem dłońmi po plecach. Miałem nadzieję na coś więcej.
- Logan, wybacz ale jestem jeszcze trochę obolała. - powiedziała dziewczyna domyślając się na co miałem ochotę. No tak, zupełnie zapomniałem, że dzisiaj wyszła ze szpitala. Było już dosyć późno, więc poszła się wykąpać. Ja zrobiłem to samo u siebie i wróciłem do jej pokoju. Dziewczyna dalej była w łazience. Rzuciłem się brzuchem na łóżko i leżałem czekając aż Pati wyjdzie. Minęło jakieś 10 min. i poczułem, że ktoś siada na moich pośladkach. Odwróciłem się i zobaczyłem brunetkę.
- Nie ruszaj się . - powiedziała i zaczęła powoli masować mi plecy. Muszę przyznać, że ma do tego talent. Od razu poczułem ogromną ulgę. Zapach olejka waniliowego roznosił się po pokoju.

~ Oczami Pat
Siedziałam na Loganie i robiłam mu mały masażyk. Zauważyłam, że bardzo mu się to spodobało. Chłopak zrobił się odrobinę senny, bo widziałam jak co jakiś czas ziewa. Po jakimś czasie usłyszałam ciche chrapanie. Loggie zasnął, więc postanowiłam położyć się koło niego. Dałam mu całusa w plecy i zeszłam z pośladków. Położyłam się koło niego i patrzyłam jak słodko śpi. Po chwili sama zamknęłam oczy i poszłam spać.

_____________________________________________________________________
No to mamy 17 ;D Mam nadzieję, że się spodoba :)

~ PatiRusher

5 komentarzy:

  1. Dziewczyno, po prostu cię kocham ♥ ;D
    Z niecierpliwością czekam na nn ;** .

    OdpowiedzUsuń
  2. Supeer <3 czekam nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny ;3 Już się nie mogę doczekać następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń