środa, 9 lipca 2014

Rozdział 42

Kiedy wróciliśmy do domu wszyscy dziwili się jak to jest możliwe, że pamiętam dosłownie wszystko do wypadku ale już te ostatnie dni nie. Ciekawe co ja miałam powiedzieć, skoro nawet nie wiedziałam, że coś się stało. Jak dla mnie jest tak jak zawsze. Wieczorem zrobiliśmy sobie małe ognisko na tarasie i miło spędziliśmy czas. James zaprosił Halston, która do nas dołączyła i bardzo dobrze się bawiliśmy. Około 23:00 każdy porozchodził się do swoich pokoi. Oczywiście Logan przyszedł do mnie.
- Cieszę się, że już wszystko jest jak dawniej, muszę przyznać, że to było dziwne - powiedział siadając na łóżko i biorąc mnie sobie na kolana. Usiadłam na jego nogach okrakiem i patrzyłam w jego śliczne oczy.
- Dziwne to mało powiedziane, ja nawet nie wiedziałam, że coś takiego miało miejsce. 
- To chyba nawet nie tak źle. Wcześniej nie wiedziałaś nawet, że jesteśmy razem. Dobrze, że nam wszystkim uwierzyłaś, bo nie wiem co bym zrobił gdybyś mnie zostawiła - oznajmił ze smutną miną.
- Nigdy bym cię nie zostawiła. Skoro pamiętałam, ze jestem Rusher to dalej cię kochałam tylko, że inaczej. A domyślam się, że pokochałabym cię i 2 raz tą miłością jaką kocham cię teraz - powiedziałam i namiętnie go pocałowałam. Na twarzy chłopaka pojawił się wielki uśmiech i mocno go przytuliłam. Następnie zeszłam z jego kolan i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Kiedy wyszłam umyta i przebrana, Logan wracał właśnie od siebie w samych bokserkach. Wskoczył do mojego łóżka, przykrył się kołdrą odkrywając kawałek materiału i czekał na mnie. Uśmiechnęłam się pod nosem i weszłam do łóżka. Brunet mnie przykrył i objął od tyłu. Położył rękę na moim brzuchu i w kilka minut zasnął. Ja czując jego ciepło także zasnęłam. 
Kiedy się obudziłam, było jeszcze ciemno. Wyciągnęłam swój telefon z pod poduszki i spojrzałam na wyświetlacz, który pokazywał 3:30. Było mi strasznie gorąco i stwierdziłam, że muszę iść się czegoś napić. Powoli zabrałam z siebie rękę Logana i wyszłam z łóżka. Cicho otworzyłam drzwi i zeszłam na dół do kuchni. Z daleka widziałam, że w pomieszczeniu świeci się jedna z lampek nad blatem. Nagle zobaczyłam, że na jednym z krzeseł siedzi Nat i pije wodę.
- Hej, co się stało ? Nie możesz spać, że tak tutaj siedzisz ? - spytałam patrząc na przyjaciółkę.
- Można tak powiedzieć, a ty czemu tutaj ?
- Zachciało mi się pić, więc zeszłam po szklankę soku. Na pewno wszystko w porządku ? Nie masz jakiejś najweselszej miny. Powiedz co się stało.
- Nic się nie stało - odpowiedziała, a ja zrobiłam minę w stylu "dobrze wiem, że kłamiesz". Znam ją już tyle, że wiem kiedy jest coś nie tak. - No dobra, wcale nie jest w porządku. Muszę ci coś powiedzieć - oznajmiła z jeszcze gorszą miną. To musiało być coś nie zbyt dobrego. Dlatego nalałam nam po szklance mleka i powiedziałam, żebyśmy usiadły w salonie. Miałam się napić soku, ale od zawsze, gdy musimy pogadać o czymś ważnym pijemy mleko i jemy ciastka. Niestety ciastka zjedliśmy wieczorem na tarasie. Obejdziemy się bez nich. Usiadłyśmy po turecku na przeciwko siebie na kanapie trzymając szklanki w dłoniach. 
- No to mów - powiedziałam i wzięłam łyk mleka.
- No więc tak, chciałam pogadać z tobą już wcześniej, ale przez tą całą sytuację z utratą pamięci nie było kiedy, a i tak nie byłam jeszcze niczego pewna. Zresztą teraz też nie jestem ... ale mnie to męczy i muszę to komuś powiedzieć i oczywiście musisz być to ty ... ja ... ja ... wydaje mi się, że ... jestem w ciąży. - na te słowa zakrztusiłam się kolejnym łykiem mleka.
- Jak to wydaje ci się, że jesteś w ciąży ?! Robiłaś test ? - spytałam nie wierząc, że o to pytam.
- Nie jeszcze nie ... chciałam ci najpierw o tym powiedzieć ... pójdziesz ze mną jutro kupić test ? Chcę żebyś była wtedy przy mnie.
- Jasne, że pójdę. Standardowo mam kilka pytań, jak to przy rozmowach "z mlekiem". Jak długo ci się spóźnia ? ... i czy mówiła o swoich domyśleniach Kendall'owi ?
- 10 dni ... i nie nie mówiłam. Wole najpierw zrobić test, a dopiero potem zobaczę co zrobię - powiedziała i duszkiem wypiła całą szklankę mleka. Przez tą wiadomość tak się rozbudziłam, że całkowicie odechciało mi się spać, a Nati też chciała jeszcze posiedzieć. Włączyłyśmy więc tv, przykryłyśmy się razem kocem i zaczęłyśmy oglądać jakieś reality show. Sama nie wiem kiedy zasnęłam, ale ostatnie co pamiętam to kłótnia jakiś dziewczyn w programie.
- Co one tutaj robią ?
- Może miały babski wieczór.
- Taa chyba babską noc, bo musiały tutaj przyjść późno - usłyszałam czyjąś rozmowę i otworzyłam zaspane oczy. Podniosłam głowę do góry i ujrzałam Logana i Kendalla. Na drugim końcu kanapy leżała Nat i dalej spała. Szturchnęłam ją nogą i ona także się obudziła.
- Czemu tutaj spałyście ? - spytał Kendall idąc w stronę Nati. Dziewczyna na mnie spojrzała i przypomniało mi się o czym wczoraj rozmawiałyśmy. 
- Nie mogłyśmy spać, więc przyszłyśmy oglądać tv i najzwyczajniej w świecie zasnęłyśmy - odpowiedziałam
- Obydwie nie mogłyście spać ? - ponownie zapytał nas Kend.
- Tak obydwie, coś ci nie pasuje - burknęła przyjaciółka i wstała z kanapy. Jej chłopak nie pozwolił jednak, aby ta sobie poszła. Złapał ją w pasie i odwrócił w swoją stronę.
- Przepraszam, nie chciałem cię zdenerwować - powiedział delikatnym głosem.
- Sorki, ale muszę iść się przebrać, bo idę na zakupy z Pat - powiedziała do niego i wyrwała się z objęć. Blondyn spojrzał pytająco na mnie i usiadł na fotelu.
- Jest trochę zdenerwowana - oznajmiłam i wstałam z sofy. Logan natomiast usiadł na moje miejsce, a ja miałam już iść na górę się ubrać, lecz brunet powiedział coś co mnie zatrzymało.
- Może ma okres - oznajmił, a ja się odwróciłam i spiorunowałam go wzrokiem. Chłopacy tylko na siebie spojrzeli, a ja poszłam dalej. Gdyby tylko wiedzieli, że to zupełnie coś odwrotnego od okresu. 
Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół, gdzie czekała na mnie moja przyjaciółka.
- Wychodzimy ! - krzyknęłam do Logana, który był w kuchni.
- Tak bez śniadania ? - spytał.
- Zjemy coś na mieście - oznajmiłam i wyszłyśmy z domu. Szłyśmy spacerkiem, więc w centrum handlowym byłyśmy po jakiś 30 min. Zaszłyśmy do najbliższej apteki w galerii i Nati kupiła test ciążowy.
- Chcesz go zrobić w domu czy tutaj ? - spytałam patrząc na przyjaciółkę, która była cała zestresowana.
- Chyba tutaj, w domu jest za dużo ludzi, a tutaj możemy jeszcze pogadać w spokoju. 
- To chodźmy do łazienki - powiedziałam, złapałam dziewczynę za rękę i poprowadziłam ją do pierwszej lepszej toalety
- Boję się - oznajmiła dziewczyna wyciągając z torby test.
- Spokojnie, bez różnicy na wynik pamiętaj, że jestem z tobą - powiedziałam i przytuliłam dziewczynę. Blondynka weszła do jednej z kabin, a ja zostałam i czekam, aż skończy. Po 2 minutach wyszła trzymając w jednej dłoni opakowanie, a w drugiej jego zawartość.
- Musimy poczekać 3 minuty - cichym głosem oznajmiła i opuściła dłoń. Po upływie wyznaczonego czasu Nati stwierdziła, że nie da rady na to spojrzeć i ja mam to zrobić. Wręczyła mi test, a ja na niego spojrzałam i podniosłam głowę, aby powiedzieć jej jaki jest wynik. 
 
____________________________________________________________________
Przez długi czas nic nie pisałam, ale jakoś zajęłam się 2 blogiem.
No ale już mam następny rozdział :) Mam nadzieję, że rozdział się spodobał i że bd 
dalej czytać bloga :)
 
~PatiRusher

11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ;)
    Tylko mam nadzieję ,że Nati jednak nie jest w ciąży.
    Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. WoW o.O Nati może być w ciąży?! No to się porobiło! Ale jestem ciekawa. Nie przypominam sobie, aby Nati i Kendall 'się kochali' chyba, że coś przeoczyłam.
    Jestem strasznie ciekawa wyniku testu. Szczerze, to mogłaby być w ciąży. Kendall tatusiem *-* <3
    Czekam niecierpliwie na nn :***************
    Pozdrawiam Stelss :**************

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no ale się dzieję ;o Jestem ciekawa czy na serio Nat bd w tej ciąży.
    Z jednej strony fajnie, ale drugiej jednak nie.
    Zobaczy jak to będzie :)
    Już się nie mogę doczekać następnego <3
    Czekam ;***

    OdpowiedzUsuń
  4. No super. Ja chce wiedzieć juz teraz -,- Czekam :* Rozdział jest super. I to mleko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest w ciąży? Czy nie jest w ciąży? Nie wiem, czemu, ale chcę, żeby była. Nie wiem, tak jakoś. Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nat w ciąży?! Szok, ale jak najbardziej pozytywny :). Kendall.. No, no ;). Postarałeś się ;).
    Nie wiem dlaczego, ale w opowiadanich o BTR. Kendall zazwyczaj pierwzy zostaję Ojcem ;3.
    Huhu.. ;3. Nie mogę się doczekać, wieści o ciąży, czy jest aby na pewno prawdziwa ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Czemu ty skończyłaś w takim momencie??
    Jestem ciekawa czy Nat będzie w ciąży.
    Czekam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Superr <3 czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Czemu w takim momencie? ;c
    Nat w ciąży? ;3
    Nwm czemu ale chciałabym żeby była xd
    Pozdrawiam.
    Roksyy

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej! Nominuję cię do LBA, więcej u mnie http://szczesliwy-zaklad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Aaaaaa czemu w takim momęcie plz jest w ciąży czy nie???
    Pisz szybko nowy rozdział nie mogę się doczekać xD

    OdpowiedzUsuń