- Jesteś w ciąży - oznajmiłam cichym głosem, a twarz mojej przyjaciółki zrobiła się biała jak sufit w łazience, w której się właśnie znajdujemy. Blondynka oparła się plecami o ścianę i zjechała po niej na podłogę.
- No i co ja teraz zrobię ? Jest za wcześnie na dziecko, a jeśli Kendall nie wiąże dalekiej przyszłości ze mną to ... nie wiem jak na to zareaguję ... może nie będę mu o niczym mówiła - zaczęła rozmyślać, a ja tylko zaprzeczyłam głową. Podniosłam ją z podłogi i złapałam za ramiona.
- Posłuchaj, oczywiście, że musisz mu o tym powiedzieć. Jak wyobrażasz sobie ukrywanie to przed nim. Zresztą widzę jak ten chłopak cię kocha i zobaczysz, że będzie się z tej wiadomości cieszył. Nie myśl teraz o jego reakcji, a lepiej pomyśl o tym - pokazałam na jej brzuch, a ona lekko westchnęła. Postanowiłyśmy, że najlepiej będzie jeśli jak najszybciej umówi się na wizytę u ginekologa. Poszłyśmy do jednej z kawiarni w centrum i tam zadzwoniła do lekarza. Przyjaciółką nie bardzo chciała wracać do domu, ale nie było nas już dosyć długo, więc musiałyśmy się zbierać.
Kiedy dotarłyśmy do domu, w środku było pusto. Dopiero po chwili usłyszeliśmy głosy na tarasie. Wyszłyśmy na na niego i zobaczyłyśmy Logana i Kendalla rozmawiających i wylegujących się na leżakach.
- Wróciłyśmy, a gdzie reszta ? - spytałam siadająć obok bruneta.
- Carlos i Alexa poszli na długo spacer z Sidney, a James pojechał do Halston - odpowiedział mi mój chłopak.
- A jak tam było na zakupach ? - spytał Kendall patrząc na Nat.
- Jak to na zakupach ... było OK - odpowiedziała blondynka spoglądając na mnie.
- Co ci jest skarbie ? Jesteś strasznie blada, źle się czujesz ? - ponownie spytał jej chłopak.
- Wszystko jest dobrze, a teraz przepraszam, ale pójdę do swojego pokoju - oznajmiła przyjaciółka i szybko weszła do mieszkania. Spojrzałam na dziwne miny chłopaków i pokazałam ruchem reki, aby Kend poszedł za nią.
~ Oczami Nat
Jak najszybciej pobiegłam do swojego pokoju o usiadłam na łóżku. Nie wiedziałam jak mam się zachowywać. Przecież muszę mu o tym powiedzieć, a tak bardzo boję się jego reakcji. Jeśli powie, że nie chce już ze mną być ... nie wiem czy to wytrzymam. Nagle usłyszałam pukanie od drzwi i już wiedziałam go za nimi stoi. Z małej szpary wyłonił się Kendall i wzrokiem pytał o pozwolenie. Przecież go nie wygonie, więc ruchem głowy zgodziłam się, aby wszedł. Chłopak powoli podszedł do łózka i usiadł na jego skraju.
- Powiedz mi co się dzieję. Martwię się o ciebie - powiedział wyciągając do mnie rękę i lekko głaszcząc po policzku. Wiedziałam, że nie mam już innego wyjścia jak powiedzieć mu co się dzieje.
- Dobrze, porozmawiajmy - na moje słowa blondyn pociągnął mnie za sobą dalej na łóżko i usiadł na nim po turecku. Zrobiła to samo i siedzieliśmy teraz naprzeciwko siebie. Złapał mnie za ręce i poparzył prosto w oczy. Teraz na prawdę widzę to co mówiła Pati. On mnie kocha i widzę to w jego spojrzeniu. Wzięłam głęboki wdech i postanowiłam mówić.
- Od rana zachowuję się odrobinę dziwnie, jak już zauważyłeś. Razem z Pat wymyśliłyśmy te zakupy, abym mogła sprawdzić coś co drażni mnie już od kilku dni. Oczywiście to zrobiłyśmy i teraz muszę ci coś oznajmił. Nie wiem jak na to zareagujesz, ale ja ... ja ... jestem w ciąży - na moje słowa Kendall odrętwiał i zrobił się cały blady. Zastanawiałam się czy przypadkiem nie dostał zawału. Zawołałam go po imieniu, ale on dalej nie reagował.
- No super, wiedziałam, że tak będzie - powiedziałam i wyciągnęłam dłonie z jego uścisku. Już miałam zejść z łóżka, ale nagle chłopak ponownie złapał mnie za ręce.
- Zaczekaj - powiedział cichym głosem, a ja wróciłam do poprzedniej pozycji i wyczekiwałam co mi powie.
_______________________________________________________________
Wiem, że rozdział może nie jest za długi, ale mam nadzieję, że sie
spodobał :) I chciałabym wiedzieć co sądzicie o ciąży Nati, zależy mi na
tym co o tym napiszecie :)
~PatiRusher
Rozdział jak zawsze świetny.
OdpowiedzUsuńCiąża Nati to nie taki głupi pomysł. Mam nadzieję, że dziecko będzie zdrowe i nie szykujesz niespodzianek.
Czekam <3
Jest super. Kendall na pewno sie nimi zaopiekuje. cZekam xo
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńKendall będzie wspaniałym ojcem ;)
Czekam na nn :**
Moim zdaniem to nawet fajnie. Dzidziuś to taka ciekawa sprawa, a Kendall to odpowiedzialny facet. Stanie na wysokości zadania i pokaże na co go stać. Tak mi się przynajmniej wydaje. Nat załamana, na razie, mam nadzieję. Chyba nie szykujesz żadnej olaboga dramy, prawda? Rozdział świetny! Czekam na nn! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKendall spisze się w roli ojca, jestem tego przekonana. Nie pozwoli Nati odejść, tym bardziej z jego dzieckiem! Stworzą wspaniałą, rodzinkę!! ♥
OdpowiedzUsuńCzekam niecierpliwie na nn :**********
Pozdrawiam Stelss :********
Moim zdaniem Kendall będzie bardzo dobrym ojcem Czekam niecierpliwie na następny
OdpowiedzUsuńRozdział świetny :) Nat w ciąży jak Kendall miał by ją zostawić to nie realne ;P
OdpowiedzUsuń