~ Oczami Nat
- Hejka Nati, coś dawno nigdzie cie nie widziałam. Postanowiłaś nie wychodzić z domu, żeby nie straszyć ludzi. - powiedziała szatynka śmiejąc się do swojej przyjaciółki. Czemu akurat ona musiała tutaj przyjść, akurat kiedy ja tu jestem. Daria to dziewczyna, która nienawidzi mnie i Pat od gimnazjum i zawsze się kłócimy i mamy spiny. Wprost nie cierpię tej dziewczyny.
- Sory ale nie zepsujesz mi dzisiaj humoru jest zbyt dobry. - oznajmiłam jej.
- Niby czemu ? A tak w ogólne to widzę, że twoja przyjaciółeczka jest z tobą. - powiedziała spoglądając na 2 kubki leżące na stoliku.
- Jestem tutaj z chłopakiem, więc mogłabyś sobie już iść.
- Ha ha z chłopakiem ? Błagam kto by cię chciał. - zaczęła się głupio śmiać. W tym samym momencie z łazienki wrócił Kendall i dosiadł się do mnie.
- Co ?! Kendall ... co on ... jak on ... dlaczego on siedzi obok ciebie ? - spytała Daria z oczami wielkimi jak piłki. Wiedziałam, że ona też jest jego fanką. Powiedziałam, że jesteśmy razem, a dziewczyna o mało nie pękła z zazdrości. Nie miała też dużej zdolności do języków, więc powiedziała tylko, że go kocha, zostawiła swój numer na karteczce i nie chcąc się ośmieszać szybko wyszła. Zaczęłam śmiać się sama do siebie i wytłumaczyłam Kendallowi co się właśnie wydarzyło, bo siedział dziwnie się na mnie patrząc. Kiedy wiedział już wszystko sam zaczął się śmiać. Posiedzieliśmy jeszcze chwilkę i postanowiliśmy dalej spacerować po mieście. Kiedy przechodziliśmy koło jednego z dużych sklepów, chłopak zatrzymał się i wpatrzył w witrynę. Za szybą ujrzał czarno-szare Vansy.
- Naprawdę ? - spytałam spoglądając na Kendalla.
- 5 minut i możemy iść dalej. - powiedział robiąc smutną minę.
- No dobra, wchodź. - powiedziałam wpychając chłopaka do sklepu. Po 5 minutach wyszliśmy, a Kendall miał na nogach nową parę vansów. Stare niósł już w reklamówce, a w tych był zakochany. Pokręciliśmy się jeszcze po mieście, poszliśmy coś zjeść i wróciliśmy do domu przed telewizor.
~Oczami Pat
Była godz. 11:00. Właśnie zmywałam naczynia po śniadaniu, a Logan sprzątał ze stołu. Chciałam zrobić to sama ale się uparł i mi nie pozwolił. Jest strasznie słodki. Postanowiłam, że dzisiaj jako ostatni raz pójdę do domu mojej sąsiadki. Około południa razem z chłopakiem wybraliśmy się tam. Kiedy weszliśmy od razu poczułam ciepło, które zawsze otaczało to mieszkanie. Usiedliśmy na tarasie i piliśmy herbatę tak jak robiłam to codziennie z panią Różą. Mogłabym tutaj zostać już na zawsze. Kiedy skończyliśmy, chłopak poszedł do łazienki. Ja stanęłam w salonie i patrzyłam na pianino. Usiadłam na małej ławeczce przy nim i położyłam dłonie na klawiszach. Momentalnie zaczęłam grać, tak jakby coś mnie zmuszało ale czułam się świetnie. Już dawno tego nie robiłam, a teraz znowu poczułam to ciepło i gęsią skórkę podczas gdy gram. Wystukiwałam na klawiszach melodię piosenki, która była ulubioną mojej sąsiadki jak i moją. Do tego zaczęłam też śpiewać. Zamknęłam oczy i wczułam się jak nigdy. Wyobraziłam sobie, że kobieta siedzi teraz obok mnie i słucha. Jednak kiedy otworzyłam oczy czar prysł jak bańka i przestałam grać. Spojrzałam na fotel, w którym często siedziała robiąc coś na drutach i uśmiechnęłam się sama do siebie. To był dobry pomysł, że tu przyszłam. Nagle zauważyłam, że w progu stoi Logan. Był tutaj chyba od samego początku kiedy zaczęłam grać.
- Jesteś niesamowita ! Dlaczego nie robisz nic z takim talentem ? - spytał zdziwiony chłopak. Ja nic nie odpowiadając, odrobinę się zarumieniłam. Loggie podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Chciałam zostać tu jeszcze, wiec usiedliśmy w salonie i oglądaliśmy telewizję. Czułam się tu lepiej niż we własnym domu, mogę nawet powiedzieć, że to był mój prawdziwy dom. Kiedy było już dosyć późno, postanowiliśmy wrócić do domu.
- Będę tęsknić. - powiedziałam pod nosem, zamykając duże drewniane drzwi i wróciłam wraz z chłopakiem do swojego mieszkania. Chociaż nie robiłam dzisiaj nic męczącego to byłam bardzo zmęczona. Za dużo emocji i wspomnień jak na 2 dni. Ubrana w piżamę i wykąpana położyłam się koło Logana, wtulając się w jego gorący tors i czując jego ulubione perfumy zasnęłam.
Obudziłam się dzisiaj dosyć wcześnie. Jeszcze w piżamie poszłam do kuchni napić się soku. Siedziała tam mama elegancko ubrana. No tak, zupełnie zapomniałam, że dzisiaj jest sprawa rozwodowa.
- Mamo przepraszam ale zapomniałam, może ubiorę się szybo i pojadę z tobą ?
- Nie trzeba. Lepiej, żebyś się nie widziała z ojcem, jeszcze będzie ci coś gadał. Lepiej zostań w domu z Loganem. Wiesz co, to na prawdę świetny chłopak. Ostatnio sprzątałam u ciebie w pokoju i on jest bardzo podobny do jednego chłopaka z twojego plakatu.
- Mamo, bo to jest on. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać na cały dom.
- Ooo nie wiedziałam. W końcu nic mi o nim nie mówiłaś. Dobra, ja już muszę jechać, jak wrócę pogadamy.
- Trzymam kciuki. - powiedziałam machając na pożegnanie. Fajnie było zamienić z nią chociaż kilka zdań i się pośmiać.
_________________________________________________________
Taki sobie wyszedł rozdział, ale myślę, że się trochę spodoba :)
~ PatiRusher
~Oczami Pat
Była godz. 11:00. Właśnie zmywałam naczynia po śniadaniu, a Logan sprzątał ze stołu. Chciałam zrobić to sama ale się uparł i mi nie pozwolił. Jest strasznie słodki. Postanowiłam, że dzisiaj jako ostatni raz pójdę do domu mojej sąsiadki. Około południa razem z chłopakiem wybraliśmy się tam. Kiedy weszliśmy od razu poczułam ciepło, które zawsze otaczało to mieszkanie. Usiedliśmy na tarasie i piliśmy herbatę tak jak robiłam to codziennie z panią Różą. Mogłabym tutaj zostać już na zawsze. Kiedy skończyliśmy, chłopak poszedł do łazienki. Ja stanęłam w salonie i patrzyłam na pianino. Usiadłam na małej ławeczce przy nim i położyłam dłonie na klawiszach. Momentalnie zaczęłam grać, tak jakby coś mnie zmuszało ale czułam się świetnie. Już dawno tego nie robiłam, a teraz znowu poczułam to ciepło i gęsią skórkę podczas gdy gram. Wystukiwałam na klawiszach melodię piosenki, która była ulubioną mojej sąsiadki jak i moją. Do tego zaczęłam też śpiewać. Zamknęłam oczy i wczułam się jak nigdy. Wyobraziłam sobie, że kobieta siedzi teraz obok mnie i słucha. Jednak kiedy otworzyłam oczy czar prysł jak bańka i przestałam grać. Spojrzałam na fotel, w którym często siedziała robiąc coś na drutach i uśmiechnęłam się sama do siebie. To był dobry pomysł, że tu przyszłam. Nagle zauważyłam, że w progu stoi Logan. Był tutaj chyba od samego początku kiedy zaczęłam grać.
- Jesteś niesamowita ! Dlaczego nie robisz nic z takim talentem ? - spytał zdziwiony chłopak. Ja nic nie odpowiadając, odrobinę się zarumieniłam. Loggie podszedł do mnie i mocno mnie przytulił. Chciałam zostać tu jeszcze, wiec usiedliśmy w salonie i oglądaliśmy telewizję. Czułam się tu lepiej niż we własnym domu, mogę nawet powiedzieć, że to był mój prawdziwy dom. Kiedy było już dosyć późno, postanowiliśmy wrócić do domu.
- Będę tęsknić. - powiedziałam pod nosem, zamykając duże drewniane drzwi i wróciłam wraz z chłopakiem do swojego mieszkania. Chociaż nie robiłam dzisiaj nic męczącego to byłam bardzo zmęczona. Za dużo emocji i wspomnień jak na 2 dni. Ubrana w piżamę i wykąpana położyłam się koło Logana, wtulając się w jego gorący tors i czując jego ulubione perfumy zasnęłam.
Obudziłam się dzisiaj dosyć wcześnie. Jeszcze w piżamie poszłam do kuchni napić się soku. Siedziała tam mama elegancko ubrana. No tak, zupełnie zapomniałam, że dzisiaj jest sprawa rozwodowa.
- Mamo przepraszam ale zapomniałam, może ubiorę się szybo i pojadę z tobą ?
- Nie trzeba. Lepiej, żebyś się nie widziała z ojcem, jeszcze będzie ci coś gadał. Lepiej zostań w domu z Loganem. Wiesz co, to na prawdę świetny chłopak. Ostatnio sprzątałam u ciebie w pokoju i on jest bardzo podobny do jednego chłopaka z twojego plakatu.
- Mamo, bo to jest on. - powiedziałam i zaczęłam się śmiać na cały dom.
- Ooo nie wiedziałam. W końcu nic mi o nim nie mówiłaś. Dobra, ja już muszę jechać, jak wrócę pogadamy.
- Trzymam kciuki. - powiedziałam machając na pożegnanie. Fajnie było zamienić z nią chociaż kilka zdań i się pośmiać.
_________________________________________________________
Taki sobie wyszedł rozdział, ale myślę, że się trochę spodoba :)
~ PatiRusher