niedziela, 16 marca 2014

Rozdział 38

Oczami Nat
Jedliśmy kolację, a dziewczyny oczywiście zadawały masę pytań. Musiałam opowiadać i w między czasie jeść. No ale w końcu były ciekawe jak mi poszło.
- Jestem z ciebie dumna ! - wykrzyczała Pat i mocno mnie przytuliła. Pogadaliśmy sobie razem i było bardzo miło. Opowiedziałam dziewczyną też historię o małpach, a one zanosiły się ze śmiechu. Po zjedzeniu posiłku razem z dziewczynami posprzątałam ze stołu. Logan i Kendall oglądali TV, a Carlos i James postanowili wyjść z psami na mały spacer. Kiedy na stole było już czysto razem z Pat poszłam na taras i usiadłyśmy na małych schodkach, bo zrobiło nam się gorąco.
 - Wiesz co, naprawdę mi się dzisiaj podobało. Taka praca to spełnienie marzeń. Jestem w swoim żywiole i na dodatek coś za to dostaję. - oznajmiłam patrząc w niebo z uśmiechem na twarzy.
- Widzisz, twoje marzenia się spełniają. Nie długo pewnie będziesz znanym choreografem i będziesz pracowała z największymi gwiazdami. Co to LA robi z ludźmi. - powiedziała brunetka i razem wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Teraz trzeba czekać, aż spełnią się twoje marzenia i zostaniesz piosenkarką. Tylko musisz pozwolić się znaleźć, a z twoją nieśmiałością będzie to trochę trudne, ale my już coś wymyślimy. - powiedziałam i mocno przytuliłam dziewczynę. Kiedy wróciłyśmy do środka razem z Kendallem postanowiłam iść już na górę. Byłam bardzo zmęczona, więc wzięłam długą i gorącą kąpiel. Tego mi własnie było trzeba. Odprężyłam się, odpoczęłam i od razu było mi lepiej. Kiedy wyszłam z łazienki Kendall siedział przed komputerem i coś robił.
- Ej to nasze wspólne zdjęcie, które zrobił nam dzisiaj James. - powiedziałam wpatrując się w ekran.
- No wiem. Właśnie wstawiłem je na instagrama. - powiedział, a ja zaczęłam czytać opis.
"Z naszą wspaniałą choreografką i moją cudowną dziewczyną na próbie." Na zdjęciu siedziałam blondynowi na kolanach, a on dawał mi buziaka w policzek. Uśmiechnęłam się szeroko, bo to nasze pierwsze wspólne zdjęcie, które chłopak wrzucił na jakąś stronkę. Zrobiłam to samo co na fotce i usiadłam mu na kolana. Przytuliłam się do niego mocno, a on przeglądał twittera i resztę portali. W pewnym momencie oczy zaczęły mi się zamykać i zmorzył mnie sen.
Kiedy się obudziłam była 6:25. Obudziłam się chwilę przed budzikiem. Obok mnie leżał Kendall i właśnie mi się przypomniało, że wcale nie kładłam się do łóżka. Chłopak musiał mnie tutaj położyć. Wyobrażałam sobie jak to robi i na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Z tej wspaniałej chwili wybudziła mnie jednak piosenka "Elevate". Trzeba było wstać i przygotować się do pracy. Obudziłam blondyna i wyszykowani razem z resztą chłopaków wyszliśmy z mieszkania.

~ Oczami Pat
Gdy się obudziłam Logana już nie było. No tak pojechał do pracy. Było około 9:00, więc postanowiłam już wstać. Ubrałam się, zrobiłam lekki makijaż, uczesałam i zeszłam na dół. Alexa siedziała już w salonie zajadając tosta i oglądając jakiś program. Nalałam sobie odrobinę soku i przyłączyłam się do niej. Leniłyśmy się tak chyba do 12:00.
- A może tak pojedziemy na jakieś małe zakupy ? - zapytała blondynka z wielkim uśmiechem.
- Bardzo dobry pomysł. Może uda mi się kupić jakieś ładne trampki, bo szczerze mówiąc przydałyby mi się nowe. - odpowiedziałam i w kilka minut byłyśmy gotowe. Wsiadłyśmy do auta Alexy i ruszyłyśmy w stronę centrum handlowego. Na dworze był upał, ale na szczęście w samochodzie nie było dachu. Dosyć szybko udało nam się dotrzeć na miejsce. W jednym ze sklepów udało mi się kupić miętowe trampki, a w innym luźny, żółty top na ramiączkach. Lex także, kupiła kilka bluzek i jedną parę rybaczek. Zmęczone ciągłym chodzeniem postanowiłyśmy zajść jeszcze do lodziarni. Ja kupiłam sobie shake'a, a Alexa kawę mrożoną. Kiedy siedziałyśmy przy stoliku ujarzałyśmy, że w nasza stronę idzie Josh. Przywitałyśmy się i chłopak do nas dołączył. Po jakimś czasie stwierdziliśmy, że pójdziemy w trójkę coś zjeść. Wstąpiliśmy więc do małej knajpki i zamówiliśmy 2 pizze. Bardzo przyjemnie spędziliśmy czas. Dowiedziałam się, że Josh ma zamiar zagrać w jakimś nowym filmie, ale niestety nie chciał mi powiedziec w jakim. Już nie mogę się doczeć, aż wejdzie do kin i wybiorę się na niego z Nat, aby się trochę pocieszyć jak za dawnych czasów. Najedzone i z naszymi zakupionymi ciuchami postanowiłyśmy iść już do auta.
Kiedy wracałyśmy już do domu było około 16:00. Ruch był ogromny i nadal było gorąco. Oparłam głowę na ramieniu i z zamkniętymi oczami chłodziłam się dzięki wiejącym wietrze. Nagle usłyszałam głośny krzyk Alexy i momentalnie otworzyłam oczy. Przed sobą ujrzałam rozpędzony tir i usłyszałam wielki huk.

________________________________________________________________________
No to mam nowy rozdział. Krótki ale jakiś jest. ;)
Przed długo nic nie dodawałam, ale jakoś nie miałam chęci i pomysłu.
Mam jednak nadzieję, że się wam nie odechciało czytać i liczę,
że rozdział się spodobał :)

~ PatiRusher

6 komentarzy:

  1. Ty na serio chcesz żebym ci coś zrobiła !! xD
    Pisz szybko następny, bo nie ręczę za siebie ;D ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym momecie?! WIesz! Nie, czekam *__*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale słodko z tym zdj. Nat i Kendalla <3
    Ale jak mogłaś skończyć w takim momencie ?!
    Czekam na nn oby był szybko ^^ ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny tylko czemu jesteś taaka okrutna i kończysz w takim momencie? ;P
    I co dalej? Mam nadzieję, że dziewczynom nic się nie stanie :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wychodzi na to, że Kendall ma wyjątkowo twardy sen... Jeju, też tek chcę! I jestem ciekawa, co się stało na końcu... rany, nie wyrabiam. To już trzecia taka końcówka dzisiaj. Rozdział świetny! Czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  6. I ... I ... I co dalej??? Ja chcę wiedzieć co się wydarzyło! Rany! Co przeczytam gdzieś jakiś rozdział, to wszędzie dzieje się coś niedobrego! Dziewczyno nawet nie wiesz jak działają na mnie twoje rozdziały!!!
    Uroczy był ten moment z ta focią *.* Kendall to slodziak <3
    Czekam niecierpliwie na nn :***********
    Pozdrawiam Stelss :****************

    OdpowiedzUsuń