środa, 16 kwietnia 2014

Rozdział 40

~Oczami Pat
- Ale jak to ? Nie wiesz kim jestem ? - spytał brunet trzymając mnie za dłoń. 
- Niestety nie. - odpowiedziałam i zabrałam rękę z jego uścisku. W tym samym czasie do sali weszła pielęgniarka i widząc, że nie śpię wygoniła chłopaka z pokoju. Po chwili przyszedł do mnie lekarz i zaczął zadawać mi masę pytań. Po około 30 min. powiedział mi, że mam zanik pamięci. Ostatnie co pamiętam to dzień, w którym wracałam razem z Nat do domu i wiem, ze był to ostatni dzień szkoły. Po całym badaniu do mojej sali przyszła moja przyjaciółka.
- Pat ! Nawet nie wiesz jak się o ciebie martwiłam. Czy ty naprawdę nie wiesz kim jest Logan ?
- Logan ? To był ten Logan z BTR ? Pamiętam, że szalejemy za tym zespołem, ale nie skojarzyłam, że to on. Skąd ja go znam i dlaczego tutaj przyszedł ? Przecież to gwiazda. - Nie rozumiałam co taka osoba jak on miałaby wspólnego ze mną. Kiedy blondynka wszystko mi opowiadała nie mogłam uwierzyć. Jestem w LA, a Logan to mój chłopak. Jak to się w ogóle stało. Byłam bardzo zła, że nic nie pamiętam. Od tego wszystkiego zaczęła mnie boleć głowa. Chyba za dużo informacji jak na jeden raz. Lekarz kazał Nati wyjść, abym mogła odpocząć. Powiedział też, że pojutrze jeżeli będę się dobrze czuła to mogę wracać do domu. Ucieszyłam się, bo nie lubię szpitali i wole wracać do mieszkania, nawet jeśli pamiętam tylko Nat.

~ Oczami Logana
Kiedy z sali Pati wszyła Nat potwierdziła to nad czym wcześniej się zastanawiałem. Dziewczyna nie pamięta, że jesteśmy razem i nawet nie wie, że się kiedykolwiek spotkaliśmy. Kompletnie nie wiedziałem co mam robić. Nie pamięta tych wszystkich wspaniałych momentów, które spędziliśmy razem w Polsce i tych w LA też. Nie mogłem przestać o tym myśleć. Bałem się, że zostanie jej tak na zawsze, chociaż lekarz powiedział, że prawdopodobnie jest to krótkotrwały zanik pamięci. Ja jednak jak zawsze myślałem już o najgorszym.
- Logan, lepiej wracajmy już do domu. Pat i tak teraz śpi. Jest wyczerpana po tych wszystkich wiadomościach i musi odpocząć. - powiedział James trzymając mnie za ramie. Miał rację, więc wszyscy pojechaliśmy do mieszkania. Alexa zostaje w szpitalu do jutra, więc Carlos też wrócił z nami, bo wiedział, że z nią wszystko dobrze.
Kiedy byliśmy już na miejscu było około 22:00. Nie miałem na nic ochoty, więc od razu poszedłem do pokoju. Jednak nie do swojego tylko do sypialni Pat. Położyłem się do łóżka, a głowę miałem na jej poduszce. Pachniała tak samo jak ona. Wdychając cudowny zapach i myśląc o mojej dziewczynie zasnąłem zmęczony jak nigdy.
Obudziłem się dosyć późno, bo około 11:00. Wiedząc, ze Pat nie ma, a i tak mnie nie pamięta nie miałem ochoty na nic. Jednak zszedłem na dół zobaczyć co u reszty. Nat razem z Carlosem zbierali się, aby jechać do szpitala.
- Hej Logan, właśnie jadę po Alexę, a Nat zobaczyć się z Pati. Chcesz zabrać się z nami ? - spytał mnie latynos, szukając swoich kluczyków.
- Nie dzięki. - odpowiedziałem i poszedłem zrobić sobie kawę, bo nie mam ani odrobiny energii. James razem z Kendallem wpatrywali się we mnie, ale nic nie mówili. Nawet się cieszę, bo nie miałem zbytnio ochoty na rozmowę o tym wszystkim. Blondyn się zorientował i zaczęliśmy gadać o naszych nowych pomysłach na piosenki.

1 dzień później
Razem z Nat i Kendallem postanowiłem pojechać po Pati do szpitala, bo dzisiaj mogła wrócić już do domu. Dalej nie pamięta nic od ostatniego dnia szkoły. Wiem, że dla niej to też nie jest fajnie, dlatego próbowałem nie pokazywać po sobie, że jest mi smutno. Kiedy weszliśmy do jej sali była już gotowa do wyjścia. Musiała iść jeszcze coś podpisać i mogliśmy wracać. Poszedłem, więc z nią, a Nat i Kend poszli do auta.
- Cieszę się, że wracasz już do domu. - powiedziałem szeroko się do niej uśmiechając.
Tak ja też, chociaż nie pamiętam jak on wygląda. - zaśmiała się, a ja razem z nią. Wychodząc już ze szpitala stwierdziłem, że dziewczyna zrobiła się trochę nieśmiała i od razu przypomniało mi się jaka była zdziwiona, kiedy zobaczyła mnie w drzwiach swojej sąsiadki. Na to wspomnienie zacząłem śmiać się pod nosem, a brunetka dziwnie się na mnie patrzyła.
- Co się tak cieszysz ? - spytała patrząc jak dalej się śmieję.
- Przypomniało mi się coś zabawnego.
- Domyślam się, że jest to coś związanego ze mną. - powiedziała, a ja znowu się zaśmiałem, bo udało jej się zgadnąć. Opowiedziałem jej, więc co mnie tak rozbawiło i na szczęście ją też. Kiedy doszliśmy już do auta Nati dziwnie się uśmiechała i chyba wiedziałem o co jej chodzi, bo kiedy szliśmy z daleka było widać, jak się śmiejemy i rozmawiamy.
Gdy byliśmy już w domu Pati nie czuła się zbyt przyjemnie. Wszystko było dla niej nieznane i nie wiedziała jak ma się przy wszystkich zachowywać. My jednak robiliśmy wszystko tak, jakby nic się nie wydarzyło, aby nie czuła się jeszcze bardziej niezręcznie. Do wieczora czas minął nam bardzo szybko. Pokazałem Pat, gdzie jest jej pokój i dzisiaj niestety musiałem iść spaś do swojej sypialni. Jednak chciałem posiedzieć przed spaniem przy laptopie, niestety zostawiłem go wczoraj w pokoju Pati. Musiałem, więc po niego iść. Kiedy zapukałem do drzwi usłyszałem ciche "proszę" i wchodząc zobaczyłem brunetkę siedzącą na łóżku, która nie była w najlepszym humorze.
_______________________________________________________________
 To już 40 rozdział :D Nie wiedziałam, że wgl kiedyś napisze ich tyle ;D
Bardzo dziękuję wam za miłe komentarze, bo dzięki nim chce
mi się pisać :)
Liczę, że rozdział się spodobał ;)

~PatiRusher